Wpis z mikrobloga

Żona pojechała z dziećmi na weekend do teściów i miała wracać dzisiaj razem z teściową. Zadzwoniłem do niej i powiedziałem że straciłem węch i smak, że jak może to żeby została trochę dłużej ( ͡° ͜ʖ ͡°). Za pół godziny zaczęły spływać smsy od kolegów z pracy, że jak to straciłem węch i smak, żebym nie wychodził nigdzie z domu jak coś bym potrzebował to dzwonić. Okazało się że Żona zadzwoniła do znajomej która jest żoną kolegi z pracy i lawinowo wieść się rozeszła szybciej jak 70 mln Sasina (). Zanim zdążyłem odpisać komukolwiek, że to był tylko taki żart, to zadzwonił sam Szef i powiedział żebym jutro ani się nie pokazywał w pracy, że osoby co ze mną na co dzień robią też zostają w domu i on zlecił już prywatnie badania w całym zakładzie (ʘʘ). Zanim dotarło do mnie co się dzieje i jak dyplomatycznie wytłumaczyć sytuację, Szefu powiedział że kończy bo ma mnóstwo telefonów do zrobienia.
Idę więc jutro zrobić sobie test i trzymajcie za mnie kciuki żeby mi wyszedł wynik pozytywny bo będzie przypał( ͡° ʖ̯ ͡°)
#pasta #zonabijealewolnobiega #koronawirus
  • 29
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@xonick: @xonick: więc powiadasz że powiedziałeś zonie o fikcyjnej chorobie i nagle wszyscy koledzy w pracy wiedzą?
Za jednym zamachem zrób jeszcze test na ojcostwo ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kt13: co oznacza ze KTOŚ musi wystawić XD jak powie przez telefon to wystawi lekarz po teleporadzie, prawda? ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale wy czepliwi misie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz