Wpis z mikrobloga

@adam2a: ten wzrost śmiertelności zawdzięczamy głównie zaniechaniu leczenia chorych przewlekle, zaniechaniu ratowania sercowców czy innych nagłych przypadków nie związanych z covidem, którzy wykitowali w domu lub w karetce czekającej w kilkunastogodzinnej karetce, bo procedury najważniejsze. Przekształcanie szpitali na covidowe i odbieranie pacjentom chorym na poważne schorzenia możliwości leczenia w tychże, to istny holokaust.
@LibertadParaTodos: Tak, takie są skutki pandemii koronawirusa - załamanie służby zdrowia. To nie jest grypa, liczba chorych potrzebujących hospitalizacji zatyka zdolności przerobowe służby zdrowia. O tym była mowa od lutego.
@LibertadParaTodos: To już inna kwestia. Ale to i tak mało da - to nie budynki stanowią problem, to personelu medycznego jest za mało. Lekarzy i pielęgniarek ilościowo mamy na styku zapaści w normalnych czasach. W sytuacji stresu systemu jest zapaść. Umrze dziesiątki tysięcy ludzi.
@LibertadParaTodos: no nie blokują tak do końca, bo niby są szpitale. Tylko, że smarkniesz, kaszlniesz bo Cię w gardle zadrapało i już uuu wirus, trzeba Cię przebadać, nawet jeśli możesz umrzeć w 24h. Znajomej nawet lekarka nie chciała przyjąć do konsultację z okiem, bo miała do niego wylew a usłyszała, że korona może atakować też oczy od pani doktor ( ͡° ͜ʖ ͡°) także ten... wspaniałe załamanie
@cohontes: wnioskuję z twojego wpisu, że lekarze niechętnie przyjmują pacjentów co jest równoznaczne z mała ilością skierowań na testy, dobrze rozumiem? Jeżeli tak, to skąd te rekordy zakażeń w statystykach? Na tym tagu co drugi wykopek opisuje z przejęciem godnym chorego na nowotwór, jak to odczuwa pełen zestaw objawów i idzie się przetestować, co następuje bez większego problemu, czyli jednak ludzie w sporej liczbie kierowani sa na wymazy i może spora