Wpis z mikrobloga

Mirki i mirabelki, potrzebuję pomocy bo totalnie zielony w tych sprawach.
Różowa lubi szyć, chciałaby szyć ale w mieszkaniu maszyny nie mamy.
Zarówno ona jak i ja wywodzimy się z domów gdzie maszyna do szycia zawsze była (oczywiście jakiś Singer z czasów PRL, gdzie napędzało się go jeszcze ruchem nogi) i na takim coś tam sobie dziubała i była zadowolona.

Zrodził mi się w głowie pomysł zrobienia jej prezentu, żeby sobie tam szyła w wolnych chwilach.
I teraz pytanie, czy budżet 800 zł wystarczy na coś w miarę porządnego (jeśli faktycznie różnica będzie dramatyczna i będzie warto to może być 1k, jednak wolałbym się zamknąć w budżecie), dobrze działającego i nie czegoś co nie rozleci się po 2 miesiącach?( ͡° ͜ʖ ͡°)
Tak wiem, lepiej dołóż 10k i kup coś porządnego - głupi nie jestem i pomimo braku wiedzy wiem, że maszyny przemysłowe są lepsze, ale uważam że do użytku domowego coś do 1k zł powinno wystarczyć.

Osobiście natrafiłem na Husqvarne E10 - jakoś dobrze mi się firma kojarzy - duże mocne i nieźle działające pilarki kojarzą mi się z pancerną i dobrze działającą maszyną, dobry wybór czy się mylę?

Błądząc po internecie widuje głównie Łuczniki, Singery, Juki, Janome i Husqvarny - więc sądzę że te firmy będą odpowiednie tylko nie wiem jakim modelem się zainteresować.

Chciałbym żeby maszyna była raczej na miarę możliwości uniwersalna. Nikt nie mówi o codziennym skracaniu jeansu, ale jeśli przyjdzie taka potrzeba od biedy to żeby też maszyna temu podołała, głównie jakieś lekkie materiały do szycia/poprawiania bluzek itp.
#szycie #krawiectwo
  • 2
@Papaya: Mogę się wypowiedzieć z perspektywy osoby, która też zaczyna się bawić z szyciem. Ja mam maszynę zwleczoną ze strychu od babci, Łucznik 723. Udało mi się zrobić na niej bluzę z kapturem, bluzkę i poszewki na poduszki. Brakuje mi w niej ściegu elastycznego - który przydałby się najbardziej właśnie przy szyciu ubrań z dzianin. Z tego co widzę to Husqvarna E10 takowy ma - więc chętnie sam bym ją wypróbował,