Wpis z mikrobloga

453 + 1 = 454

Tytuł: Zdążyć przed Panem Bogiem
Autor: Hanna Krall
Gatunek: Literatura faktu
Ocena: ★★★★★★

'Zdążyć przed panem Panem Bogiem' pozostawiła we mnie wiele sprzecznych ze sobą emocji. Po książce noszącej miano klasyku polskiego reportażu spodziewałam się świetnego uporania z tematem, zarówno przez Hannę Krall, jak i jej respondenta – Marka Edelmana – będącego jednym z przywódców powstania w getcie warszawskim. Może to przez wygórowane oczekiwania, ale nie została jednak spełniona nawet połowa z nich i stąd też zawód. Czytałem słowo po słowie, zdanie po zdaniu ale nie interesowało mnie to, co właśnie odczytuję. Wręcz z każdą minutą początkowy zapał tracił na sile aż w końcu całkowicie wygasł. Tekst przelatywał przez mój umysł, ale nie przetwarzałem treści. Czytałem tylko żeby przeczytać. Sprawia to, że uchwyciłem w głowie tylko ogólny zarys wydarzeń i poszczególne strzępki informacji bez dokładnego ich zrozumienia. Tak więc przeczytałem tę lekturę, często nie rozumiejąc, co i dlaczego właściwie się dzieje. Oczywiście wynikło to po części z utraty zainteresowania z mojej strony, ale jako główną przyczynę poddałbym nieumiejętne pokierowanie rozmową przez samą Hannę Krall, co spowodowało wypranie książki z emocji, czyniąc ją zbyt suchą jak na moje gusta. Mogło to również wyniknąć z tego, że Edelman nie potrafił ich tak dokładnie oddać, ale stawiłbym raczej na to pierwsze.

Książka jest właściwie zbiorem wspomnień Marka Edelmana z przebiegu powstania w getcie warszawskim, które wybuchło 19 kwietnia 1943 roku i jego pracy jako kardiolog. Zostały nam one oddane w formie wywiadu udzielonego Hannie Krall. Pomimo skromnej objętości została napisana dość chaotycznie, przez wzgląd na liczne skoki w czasie, co może momentami irytować. Cieszę się, że drugi wątek z życia Edelmana czyli praca jako kardiolog nie została zepchnięta całkowicie na drugi plan, bo to on jest moim zdaniem najmocniejszą stroną całej książki. Właściwie to do tej właśnie pracy odnosi się tytuł. Edelman jako lekarz, obrońca ludzkich żyć bierze udział w nierównej walce o ludzkie życia z samym Panem Bogiem, próbując ocalić jak najwięcej z nich. Przechodząc do wydarzeń w getcie, to ciekawe było też przedstawienie zagadnienia samej śmierci. Ludzie, chcąc uczynić ją bardziej godną sami wybierali sobie jej rodzaj. Czy to tak działa, to już nie mnie oceniać. Wszystkie te osoby wiedzą, że ich działania są skazane na porażkę i to właśnie dlatego chcą same zadecydować o jedynym co im wtedy pozostało, czyli w tym przypadku własnym życiu. Chyba żadna pojedyncza postać nie wywarła na mnie tak ogromnego wrażenia, jak ludzie jako bohater zbiorowy poprzez okazaną sobie solidarność.

Skończę przywołując jedno z przemyśleń Marka Edelmana, który mam wrażenie, że jest niejako przesłaniem całej książki: nie dać się wepchnąć na beczkę. Chodzi o to by nie dać odebrać sobie posiadanej godności, a gdy będzie taka potrzeba to nie bać się podjąć walki o nią, tak jak robili to powstańcy z warszawskiego getta, bo nikt inny za nas tego nie zrobi. Przeciwieństwem tej postawy jest tutaj obojętny na swój los stary Żyd, którego dwóch nazistów odzierało z godności na rzeczonej beczce, obcinając mu brodę na oczach rozbawionego tłumu. Został pozostawiony sam sobie. Nikt nie kiwnął nawet palcem żeby mu jakoś pomóc. Ten przykład dosadnie pokazuje, że musimy chwycić los we własne ręce i zawalczyć o swoje. Może brak mi dojrzałości żeby w pełni zrozumieć całość, ale na ten moment to jedyne co zdołałem z niej wynieść. Liczę, że w przyszłości, gdy będę miał tę lekturę drugi raz w ręku, to przemówi ona do mnie dużo bardziej i wtedy zdołam ją pojąć we właściwy sposób.

#bookmeter #gruparatowaniapoziomu #ksiazki #czytajzwykopem #ksiazka
K.....n - 453 + 1 = 454

Tytuł: Zdążyć przed Panem Bogiem
Autor: Hanna Krall
Gatunek:...

źródło: comment_1605685011T91a2UTym74eYzRhkEji2o.jpg

Pobierz
  • 12
@Katsukyun: Moim zdaniem to wypranie z emocji jest właśnie najwiekszą zaletą tej książki. Zauważyłam, że dzieła dotyczące wojny czy powstań mają tendencje do zbytniego grania na emocjach. Łatwo jest napisać historie osadzoną w w czasach IIWŚ, która wywoła wzruszenie, szok, współczucie i tego czytelnicy często oczekują. Często autor idzie w kierunku pokazania heroizmu, a konsekwencją tego jest takie swoiste nadanie romantyzmu wojnie, zamiast reflekcji nad jej bezsensem. To oddarcie z emocji,