Zaktualizował mi się #tinder i okazało się, że wprowadził on opcje dla giga beciakow, dla prawdziwych czeladników orbitowania - wersję platinium. Dzięki niej wszyscy spod tagu #przegryw będą mogli pisać do swoich wybranek serca nawet jeśli ta nie rzuci ich w prawo. Czy istnieje jakaś granica upodlenia, której mężczyźni nie przekroczą?
@BurzaGrzybStrusJaja: Przeciez sam przekroczyles granice upodlenia w ogole zakladajac konto w wirtualnym burdelu, i to czy tam masz jakies platinum czy nie, to sprawa calkowicie drugorzedna.
@BurzaGrzybStrusJaja: proponuję zmienić nazwę pakietu z Platinum na The Kukest Kuk. Poza tym to będzie działało chyba tylko póki laska jeszcze nie dała Cię w lewo, inaczej pozamiatane. Opcja, która nic nie daje (jak ktoś Cię nie da w prawo, to to nic nie zmieni. Jedynie może wybić szybciej w kolejce u laski i chyba o to chodzi, żeby oszukać system, ale laski będą tym raczej zażenowane), a tylko jeszcze
@PierDacze: Oh, grupa Match jest notowana na giełdzie. No cóż, za tą parszywą zachłanność kosztem milionów ludzkich uczuć, oby im wszystko poleciało w dół.
@MatiKosa: myśle że chodzi o konkurencje w postaci Facebooka która może mieć za jakiś czas (rok?) znacznie lepsze algorytmy w dopasowywaniu (więcej danych) przez co tinder upadnie i sobie głupi ryj rozwali
Czy istnieje jakaś granica upodlenia, której mężczyźni nie przekroczą?