Wpis z mikrobloga

ale ogarnij, że można mieszkać w domu z wielkim ogrodem i nie wyprowadzać psa "bo przecież się wybiega na ogrodzie". I to jest naprawdę częste, że psy mieszkające w domu z wielkim ogrodem nie chodzą na spacery, bo właściciele nie wiedzą, że spacer to nie tylko wybieganie się, a eksploracja, poznawanie zapachów itp. Zatem konkluzja jest taka, że pies mieszkający w domu z wielkim ogrodem i niewychodzący na spacery poza ten ogród
  • Odpowiedz
Zatem konkluzja jest taka, że pies mieszkający w bloku i wychodzący na spacery na 5 minut ten ogród jest mniej szczęśliwym i spełnionym psem niż taki, który też jest tak traktowy ale chociaż ma ogród, ale może sobie wyjść

No właśnie to jest bzdura xD dla psa ogród to jest po prostu ogromniasty pokój, przedłużenie domu. To tak samo jakbyś trzymał zwierzę w wielkiej willi 1000 metrów kwadratowych i pies miałby dla
  • Odpowiedz
to do ciebie to powinni dotrzeć, bo od razu założyłeś, że skoro pies ma ogród to jest automatycznie szczęśliwszy. A to nie jest prawda, pies jest szczęśliwy jeśli wychodzi na częste spacery, nieważne czy z bloku czy z ogrodu. I ogród=1 bardzo często równa się brakowi spacerów. Popytaj losowych ludzi czy sądzą, że pies mieszkający w domu z ogrodem musi wychodzić na spacery i wtedy pogadamy.


@Limonene: to do ciebie
  • Odpowiedz