Wpis z mikrobloga

Dane Urzędu Stanu Cywilnego mówią, że od końca sierpnia umarło ponad 37 tysięcy więcej Polaków niż rok temu. To jest dobry szacunek liczby zgonów spowodowanych pandemią i powiązanego załamania służby zdrowia. Czyli znacznie więcej niż mówią same statystyki dotyczące koronawirusa.

Jak wynika z długoterminowej analizy money.pl, od 36 tygodnia 2020 roku (czyli od 31 sierpnia) do dziś urzędy stanu cywilnego wystawiły ponad 112,1 tys. aktów zgonu. W ubiegłym roku w tym samym czasie było to 75 tys. aktów zgonu. Nadwyżka wynosi więc już 37,1 tys.


Więcej tutaj

To tak jakby codziennie spadał Jumbo Jet, albo nawet A380 z pełną załogą, jeśli już trzeba to wyrazić w taki dosadny sposób. No, ale umieranie w domu poprzez uduszenie się albo brak odpowiedniej opieki zdrowotnej jest mniej spektakularne. No i ludzie nie umierają "na ulicy", więc nie widać.

Przygnębia, że w debacie publicznej i mediach tak kiepsko szacuje się skalę problemów i ryzyko i nie dostrzegamy lasu pośród drzew. Nie widzę, też nigdzie by którykolwiek z rządzących tłumaczył się z tej sytuacji zapytany o to wprost. Dykta.

#koronawirus #polska
  • 17
@jast: całkiem możliwe. Tydzień temu, w tym wpisie szacowałem 40k do końca roku i 80k w dłuższej perspektywie, w domyśle do wiosny/lata.

To 40k już teraz okazało się niedoszacowane. Utrzymując obecne tempo, do końca roku będzie blisko 60k. Stąd 100k do wiosny też jest możliwe.

Ja wiem, że wiele krajów jest obecnie w kryzysie, ale niestety nasza zapaść służby zdrowia wydaje się wyjątkowo głęboka, a rząd nadal nie reaguje i głównie
@fahrenx: na ogół krytykuje takie powierzchowne "analizy" na wykopie ale przyznać muszę, że faktycznie pojawiła się anomalia w zgonach pod koniec października. Być może to wynik zmiany organizacji urzędów, które zaczęły wystawiać zaległe akty. Jeżeli chodzi o prognozy to nie są już tak rewelacyjne - zdążały się lata gdy zgonów było średnio więcej.
zdążały się lata gdy zgonów było średnio więcej.

@cecyl: kiedy na przykład, bo z tego co patrzyłem to nie.

Być może to wynik zmiany organizacji urzędów, które zaczęły wystawiać zaległe akty

Nie, dane z rejestru stanu cywilnego są porządkowane według daty zgonu, a nie daty wystawienia aktu.
@cecyl: tak naprawdę znaczący wzrost był w styczniu 2017, ale październik już to spektakularnie przebił i to praktycznie tylko drugą połową miesiąca. Listopad pewnie lżejszy nie będzie.
To tak jakby codziennie spadał Jumbo Jet, albo nawet A380 z pełną załogą, jeśli już trzeba to wyrazić w taki dosadny sposób


@fahrenx: to porównanie to akurat bardziej pokazuje jak media idiotycznie #!$%@?ą każdą jedną katastrofę lotniczą a nie że pandemia to dużo zgonów :)

Ale oczywiście zgoda - 37k zgonów to śmiertelność jak na wojnie. Dla porównania Amerykanie przez 11 lat w Wietnamie stracili ok. 50k obywateli.
to porównanie to akurat bardziej pokazuje jak media idiotycznie #!$%@?ą każdą jedną katastrofę lotniczą a nie że pandemia to dużo zgonów :)


@gatineau: masz rację, też nie lubię tego, że najwięcej się mówi o tych spektakularnych, ale względnie mało istotnych rzeczach dlatego dodałem, "że jeśli już trzeba to wyrazić w taki dosadny sposób".

Może faktycznie jednak trzeba tak robić i przeliczać na samoloty czy inne stadiony - to co jest ważne
@cecyl:

OK, źródło: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/ludnosc/ludnosc/zgony-wedlug-tygodni,39,2.html

Wyniki- okres 4 ostatnie tygodnie roku i 12 pierwszych kolejnego (grudzień-marzec):

2015/2016 - 125k
2016/2017 - 141k
2017/2018 - 141k
2018/2019 - 136k

2016/2017 ma wyniki podwyższone względem poprzedniego roku, ale nie w szerszej perspektywie, więc w tym okresie żadnej anomalii nie widać. Może ktoś kiedyś zrobił analizę zimy rok do roku w 2017 i był o tym artykuł, ale w dłuższym terminie to jednak nie
@fahrenx: dokładnie o to mi chodzi w kontekście cytatu z money.pl na temat podwyższonej liczby zgonów w 2020. Ciekawie jest teraz ( o czym też wspominają) czyli bodaj T43/2020 i T44/2020
@cecyl: rozumiem, wskazujesz, że to co się dzieję to potencjalnie mało znaczące zjawisko, a przynajmniej warto sprawdzić. Racja, warto.

Biorąc szeroki okres - od tygodnia 34 do 44 czyli od końca sierpnia do początku listopada wygląda to tak:
2015 - 78k
2016 - 80k
2017 - 81k
2018 - 81k
2019 - 83k
2020 - 101k

Czyli w 2020 jest wzrost o około 25% względem średniej z poprzednich 5 lat.

Uwaga:
@fahrenx: możemy pójść o krok dalej. Jeżeli uznać liczbę zgonów na covid za wiarygodną to bardziej śmiercionośne są inne przyczyny. Tu niestety mi się dane kończą. Może to skutki lockdownu i ograniczeniu leczenia przez NFZ innych chorób.
@cecyl: faktycznie na to by wyglądała. Wydawałoby się to logiczne, że załamanie służby zdrowia prowadzi do wzrostu zgonów z innych przyczyn. Byłoby to najprostsze wyjaśnienie.

Analizując efekt lockdownu inny niż problemy dostępu do służby zdrowia.

Może powodować zwiększoną liczbę samobójstw (~5k zgonów rocznie) - nie są jest to jednak zjawisko na tak masową skalę i tak szybko postępujące - nawet podwojenie ich by niewiele wyjaśniało (jakkolwiek byłoby to tragiczne). Z drugiej