Aktywne Wpisy
Fatlooser +846
To uczucie kiedy scrollujesz wykop w przeglądarce na telefonie i nagle z dupy cofa Cię na początek strony, więc zamiast od nowa scrollowac to po prostu zamykasz stronę, bo zdajesz sobie sprawę, że w sumie to nie jest tego warte.
Jeszcze kilka razy i w ogóle oduczę się tu wchodzić. Dzięki administracjo!
@m__b @a__s #wykop #moderacjacontent
Jeszcze kilka razy i w ogóle oduczę się tu wchodzić. Dzięki administracjo!
@m__b @a__s #wykop #moderacjacontent
PanieAreczku +34
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
W latach 70-tych wzrosła aktywność motocyklowych i samochodowych grup łobuziarskich nazywanych bosozoku (materiał na oddzielny wpis) które często zakłócały ruch uliczny i powodowały wypadki. Rząd zaczyna patrzeć na ręcę producentom aut przez co Stowarzyszenie Japońskich Producentów Aut wychodzi z propozycją wprowadzenia limitera prędkości po osiągnięciu 180 km/h. Mechanizm był prosty, po uzyskaniu danej prędkości dopływ paliwa był odcinany identycznie jak przy limiterze obrotów. A dlaczego padło na liczbę 180 km/h? Otóż wtedy taką wartość uważano za maksymalną do osiągnięcia przez rodzime pojazdy. I tak traktowano to jako dużą nadwyżkę bo na japońskiej autostradzie ograniczenie prędkości wynosi 100 km/h.
Przewijamy taśmę o dekadę do przodu. Jest rok 1988. Japonia odnotowała rekordową liczbę śmiertelnych wypadków na drodze. Rząd znowu nerwowo spogląda w kierunku producentów aut. Tym razem Stowarzyszenie decyduje się na cichą ugodę gdzie wszyscy zobowiązują się do tworzenia aut, z silnikami słabszymi niż 276 KM. Dlaczego producenci zgodzili się sami założyć sobie kaganiec? Z prostego powodu – chodziło o wizerunek marki, która stara się dbać o bezpieczeństwo, tak jak dzisiaj każdy marka tworzy wizerunek „eko”. A czemu 276 koni? W tym czasie na rynek wszedł Nissan Z32 TwinTurbo (2), który miał silnik właśnie prawie 280 konny i tą wartość uznano za maksymalną.
W latach 90-tych (Running in the 90s) nastąpił dalszy rozwój systemów bezpieczeństwa. Spowodowało to dalsze wątpliwości nad sensem porozumienia dżentelmenów. Na tle zachodnich aut 276 koni zaczynało wyglądać komicznie a producentów coraz bardziej uwierał kaganiec, który sami sobie założyli. Większość topowym modeli deklarowane 276 koni miało już tylko na papierze. Przykładowo Mitsubishi 3000GT VR-4 (3) na rynek amerykański miało 320 koni kiedy na rodzimym rynku z tym samym silnikiem i układem napędowym miało ledwo 276 kucyków.
Ostatecznie pierwszym producentem, który się wyłamał była Honda oficjalnie wprowadzając czwartą generację Legend z silnikiem generującym 300 koni. (4)
#motoryzacja #ciekawostki #gruparatowaniapoziomu #jdmciekawostki
Najlepszy recenzent i krytyk na YT - Klocuch dawno to już wyjaśnił( ͡° ͜ʖ ͡°)