Wpis z mikrobloga

@bartd: Rzeczywiscie, podales przyklad badam naukowych, wysryw jakiejs kobiety na youtubie xDDD

no i klasyka gatunku w wykonaniu zagorzalego prawaka ponizej

mam w nosie jakies lewackie raporty i badania,


zapomnialem ze nauka i badania sa lewackie xDD
  • Odpowiedz
@Emerkaes: typie, przeczytaj sobie moje posty. twoj (specjalnie z malej, ha tfu) kolega lewak wyzej, zaczal sie odnosic do jakichs raportow/badan cytowanych na wikipedii. w odpowiedzi dalem mu filmowy przyklad takich "badan" i "raportow". a ty (specjalnie z malej, ha tfu) dalej o tych gifach i dalej nic na temat. #logikalewakow
  • Odpowiedz
@bartd: o tak, mistyczne lewactwo chce zniszczyć świat, ale obroni nas husaria demolująca miasto i paląca domy postronnym osobom. Nie wierzę, że ludzie mogą mieć taki gwóźdź w głowie. Bait 2/10 bo odpisałem.
  • Odpowiedz
@grzesiu_id:

Rzeczywiscie, podales przyklad badam naukowych, wysryw jakiejs kobiety na youtubie xDDD

otoz to kolego. niby wysryw jakiejs kobiety, ale jak sie wglebisz w temat to sie dowiesz, ze to nie jakas przypadkowa osoba, tylko profesor UW Monika Płatek. na takim poziomie sa te twoje (specjalnie z malej, ha tfu) "badania" i "raporty". calosc debaty rowniez
  • Odpowiedz
@wiecznylowcaumyslow: juz ci (specjalnie z malej, ha tfu) tlumacze kolego. to znana strategia wszelakiego lewactwa, po palcu do d--y. najpierw zwiazki, potem sluby, nastepnie adopcja, a potem czemu nie zwierzeta.
  • Odpowiedz
@lagrande: ale na jakiej podstawie to mówisz? "można rozumieć rodzinę jako „duchowe zjednoczenie szczupłego grona osób skupionych we wspólnym ognisku domowym aktami wzajemnej pomocy i opieki, oparte na wierze w prawdziwą lub domniemaną łączność biologiczną, tradycję rodzinną i społeczną”. Proszę bardzo definicja rodziny. Coś się nie zgadza?
  • Odpowiedz
@bartd: o widzę, że teraz będziesz mnie atakować i jeszcze na mnie pluć... lubię wysoki poziom dyskusji. A jaki problem jest ze związkiem i ślubem? W urzędzie powinni móc brać tak samo śluby jak każda inna para. Adopcja jest innym tematem. Nie jestem zagorzałym zwolennikiem tego, ale chyba lepiej dla dziecka, żeby mieszkało w normalnym, ciepłym domu, z ludźmi, które je kochają, niż w domu dziecka. Póki, nie pokażą się
  • Odpowiedz
@bartd: > to znana strategia wszelakiego lewactwa, po palcu do d--y. najpierw zwiazki, potem sluby, nastepnie adopcja, a potem czemu nie zwierzeta

Podai choc jeden przyklad wdrozenia tej strategii w jakims kraju.

na takim poziomie sa te twoje (specjalnie z malej, ha tfu) "badania" i "raporty". calosc debaty rowniez ponizej


sprowadzasz wypowiedz jednej osoby, do calej masy badan i opinii roznych organizacji i naukowcow xD?
  • Odpowiedz
@wiecznylowcaumyslow:

Póki, nie pokażą się dobre badania o wpływie wychowania na dziecko, to można pozostawić decyzje dziecku, takiemu na przykład 10/12 lat w górę czy chce iść do takiej pary czy zostaje w domu dziecka.


Wez sie nie osmieszaj, 10-12 letnie dziecko nie jest w stanie o sobie samostanowic. Rozumiem, ze lewakom by to pasowalo, ze latwiej takie dzieci, zwlaszcza z bidula, podejsc. Obrzydliwe.
  • Odpowiedz