Dobra, trochę o moich doświadczeniach ze wsparciem Microsoftu i całej ... (@Angmac)

Dobra, trochę o moich doświadczeniach ze wsparciem Microsoftu i całej tej sprawie z vapeboxem.
Pierwsza z nich jest to kręcenie na temat kontaktu z supportem. Otóż na początku powiedział, że stwierdził, że nie będzie rozmawiać po angielsku z nimi, bo on jest Polakiem (XD), po czym nagle był w stanie śledzić co tam Forbes napisał czy rozmawiał po angielsku z Warrenem z The Verge. Nie wiem czy infolinia Microsoftu była w ten dzień czynna czy był jakiś inny sposób kontaktu z nimi, ale kurcze, umiesz mówić po angielsku, psuje Ci się konsola, która według tego co mówił jakimś wydatkiem dla niego była i odstepujesz od próby szybkiej jej wymiany, bo nie chcesz rozmawiać po angielsku?
Inną sprawą jest to "niezałatwienie sprawy" przez Microsoft. Mogę się pochwalić przykrym epizodem z moją starą Ską, w której kiedyś padł mi zasilacz, a BluRay lekko chrobotał i nie wydaje mi się możliwe to, że nie ogarnęli tego w ciągu 2 dni. U mnie wystarczył jeden kontakt z supportem, by wypytali mnie o całą sytuację, rozważyli wszystkie za i przeciw i wygenerowali za mnie naklejkę przewozową do UPS. Jedyne co musiałem wtedy zrobić to umówić się z kurierem lub oddać paczkę do punktu UPS, który był w sklepie z odzieżą kilometr ode mnie. Po tym wszystkim dostawałem maile z każdą aktualizacją na temat transportu i naprawy - po prostu włazili mi w tyłek. Dodatkowo - na stronie Microsoftu można zgłosić konsole samemu do reklamacji, wystarczy wejść tylko na swoje konto i zgłosić potrzebę - karta przewozu sama się wygeneruje, wystarczy ją tylko nakleić na paczkę (która zostaje potem u nich, bo odsyłają zwykły karton, co chyba zaznaczają przy okazji) i sprawa zostaje załatwiona.
Szczerze nie jestem do końca pewny co wydarzyło się w tej sytuacji, ale raczej nie kierowałbym się ku temu, by w stu procentach wierzyć chłopakowi. Jak dla mnie coś w tej sprawie kręci i jestem zainteresowany jak to się rozwinie.