Wpis z mikrobloga

@pieczarrra: ale co ciekawe zjedzenie kilku nie powoduje powstania tego specyficznego posmaku, dopiero garść powoduje u mnie odruchy wymiotne.
Chociaż zastanawiam się czasem czy to nie kwestia tego, że lays pcha najgorsze odpady do marketów a lepsze jakościowo do noralnych sklepów?
Muszę kiedyś kupić w osiedlowym sklepie bo zdaje mi się, że nie miałem takich rewelacji jak po marketowych laysach.
@settembrini777: smażone zieniaczki z cebulką ;) MNIAAAAAAAAAAAAAAAAAM :), kuźwa człowiekowi z wiekie to ostro wali pod kopułę. Ja serio wolę zjeść placki zieniaczane (takie chrupiące) z cukrem/gulaszem niż nawet stejka, którym sporo osób się mocno jara. A co ciekawe nie jestem wege.