Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Idesiku_Nago: wyrzuć całe jedzenie jakie masz w szafkach, umyj wszystkie szafki woda z octem i nowe jedzenie trzymaj w zamkniętych skrzynkach. Inaczej gówna się nie pozbędziesz. Mole przynosimy niestety już ze sklepu
@Idesiku_Nago: Oprócz rad wyżej to możesz jeszcze sprawdzić kwiaty, jeśli trzymasz jakieś w kuchni (zwłaszcza jak wynajmujesz i te kwiaty są "mieszkaniowe"). Ja tak znalazłam swoje i na szczęście po wyrzuceniu się wszystko uspokoiło. Mam nadzieję, że też szybko pozbędziesz się problemu.
@Idesiku_Nago: Podkreślę to, co inni mówili - może się zdarzyć, że za szafką znajdziesz larwy. Ja też partiami wyrzucałem całe żarcie, pakowałem do słoików, a one wciąż się pojawiały. Dopiero jak powyciągałem wszystkie szuflady w kuchni odkryłem, że za szufladami/na ziemi było trochę rozsypanych przypraw czy innych okruchów i sporo larw. To nie tak, że miałem bałagan i syf w domu, bo jestem typem czyścioszka. Po prostu rzadko kiedy człowiek odsuwa
@Idesiku_Nago: jako że już miałem je nie raz to mogę Ci doradzić. Olejki gówno dają a to czy jest czysto to mole maja gdzieś, przeżyja w najmniejszym zakamarku. To ze sa na scianach swiadczy ze zaraz będą latać.

1. Zamknij w szczelnych sloikach lub torbach foliowych każdą zywność w szafkach, która jest otwarta, one jedza prawie wszystko. Najlepiej smakują im kasze, płatki itp, wszystko co z mąki

2. Jeśli sa podejrzenia
@Idesiku_Nago: To wygląda jak larwa mola spożywczego
Sprawdź dokładnie raz jeszcze szafki i pojemniki z mąka, kaszą, ryżem, makaronem, grzyby suszone, suszone przyprawy, warzywa, cebulę w łupinach, orzechy wysuszone w łupinach, jak zbierasz wyściółki po jajkach to też sprawdź,
Jak np zbierasz opakowania tekturowe lub torby papierowe to też sprawdź czy tam nie ma moli,
U mnie były w ściereczkach bawełnianych które trzymałam w kuchni,
Kup sobie te pułapki klejące na
@Idesiku_Nago: w zeszłym roku miałam zmasowany atak w kuchni że strony moli i myszy, czego mole nie zniszczyły to myszy zeżarły (łącznie z plastikowymi koszami i slikonowym foremkami na ciastka), więc od siebie dodam mniej oczywiste miejsca, w których u mnie się też zalęgły mole: herbata w torebkach, na kartonie herbaty sypanej (ale nie dostały się przez folię do środka, więc nie wiem czym się pasły), papierowe ręczniki kuchenne (!), bakalie,