Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 10
W listopadzie mija mi już 2 lata na diecie #wegetarianizm
Mam się super :) #pamietniczek

Oczywiście suplementuję chyba żelazo i B12 (sorki, jeśli się mylę, już po prostu biorę te tabsy rano i się nie zastanawiam nawet, ale kilkanaście miesięcy temu research był). W tym wpisie zostawię parę swoich subiektywnych myśli...

-zaczęło się od tego, że na stołówce w pracy zaczęłam brać jarskie w piątki, a potem już dość często w inne dni, bo było dobre
-za jakiś czas już powoli odmawiałam, ale jeszcze czasem u babci się trafiło coś z mięskiem, bo babcia nie dowierzała i/lub nie mogła zapamiętać
-lubiłam sobie sprawdzać, co jest na tych bio i eko półkach w sklepie i próbować nowych rzeczy
-zaczęłam się dolizywać więcej smaków, bo często były w pewien sposób przyćmiewane przez mięso w daniu
-zaczęłam interesować się bardziej zwierzętami i ciekawostkami na ich temat (niekoniecznie tymi smutnymi o hodowlach)
- to jest dla mnie dowód, że Bóg istnieje, bo taka niesamowita różnorodność przyrody to jest przepiękna rzecz, wiem, że może to wybrzmi wam dziwnie w głowach, ale tak mam i lubię słuchać i czytać o przyrodzie
-zaczęłam lubić bardziej ostre, pikantne, pieprzne
-nauczyłam się, że nie ma niesmacznego jedzenia, jest tylko źle przyprawione ;)
-pokochałam kuchnię hinduską, pełną sosików
-mniej choruję i szybciej się leczę - serio, do pracy za granicą musiałam wyciągnąć dokumentację medyczną i kiedyś brałam więcej L4, właściwie to tak od roku może dwa razy byłam chora, ostatnie "przeziębienie" przeszło mi w 4 dni jakoś
-elegancka kupka xD
-czasem nie doczytam, że w czymś była żelatyna, także do poprawy to u mnie
-niektórzy moi znajomi przystanęli nad swoim trybem życia i jedzeniem na parę tygodni, miesięcy, parę piątków, bez mojej 'propagandy', bo każdego wolny wybór, ale propsuję takie wybory i widzę, że ludzie zachowaniami na siebie wpływają
-rozróżniłabym, gdyby ktoś mi dał coś z mięsem wmieszanym, bardzo silnie czuję też z daleka zapach, ale rzadko jako przyjemny, bardziej jako... 'ciężki'
-moje podejście do jedzenia się w ciekawy sposób zmieniło, kiedyś najważniejsza dla mnie była smaczność, teraz jedzenie to takie trochę klocki, które składają się do dobrego dańka. dalej lubię smaczne jedzenie, ale podchodzę do niego funkcjonalnie, pieczone solone plastry cukini to dla mnie może być spoko kolacja (a to chyba mniej wymagające roboty nawet niż kanapka xDD)
-może coś jeszcze dopiszę, dziemki
  • 9