Wpis z mikrobloga

Ludzie widzą państwo z dykty, które sobie nie radzi z epidemią i jak zwykle winnych widzą w tym czy tamtym polityku. Kiedy społeczeństwo ogarnie, że nic nie ma prawa dobrze działać w społeczeństwie olewającym najprostsze procedury? Ludzie mają wywalone na znaki drogowe, ściągają na egzaminach, rzucają śmieci na chodnik, wykonują swoje obowiązki byle jak, olewają te codzienne mini-procedury każdego dnia, ale jak coś nagle jebnie gdzie indziej, to wielkie zdziwko i oburzenie. Potem się łudzą, że przyjdzie Korwin, Putin czy inny zbawca i nagle wszystko zacznie działać jak w zegarku. Politycy i instytucje publiczne są emanacją nas samych. Na poczcie, na kolei, w urzędzie, w sanepidzie pracujemy my sami, nasi znajomi czy rodzina, a bylejakość całego systemu jest sumą bylejakości każdego z nich.
#koronawirus #panstwozdykty
  • 2