Wpis z mikrobloga

@Krajczar: nie zaczynasz nienawidzić świata i kobiet dlatego, że są wobec Ciebie obojętni albo dlatego, że im się nie podobasz jak jesteś normalny. istnieją więc współistniejące problemy.
co to w ogóle znaczy świat się wypiął? świat to nie jest byt.
@10129: świat spersonifikowany w postaci starych znajomych, którzy mnie zostawili bo byli #!$%@? atencjuszami szukającymi poklasku i słuchacza. A także ludzie, których poznałem, ale mnie nie zaakceptowali, bo nie wpisuję się w ich ideał dynamicznego kolegi ekstrawertyka.
@10129: świat spersonifikowany w postaci starych znajomych, którzy mnie zostawili bo byli #!$%@? atencjuszami szukającymi poklasku i słuchacza. A także ludzie, których poznałem, ale mnie nie zaakceptowali, bo nie wpisuję się w ich ideał dynamicznego kolegi ekstrawertyka.
@Krajczar: czyli nienawidzisz świata bo masz charakter którego inni ludzie nie lubią + nie umiesz znaleźć sobie podobnych którzy Cie zaakceptują. mogłeś tak od razu pisać a nie coś o wypinaniu się świata. biorąc pod uwagę te nowe info podtrzymuje to co wcześniej pisałem o przyczynie.
@Krajczar: jakby im nie przeszkadzał to byś się nie znudził. oni widocznie się z wiekiem zmienili a Ty zostałeś tam gdzie byłeś i przestałeś pasować. albo to Ty się zmieniłeś.
to nie świat tutaj jest problemem tylko niedopasowanie Ciebie i ludzi w Twoim otoczeniu.
@WyrewolwerowanyRewolwerowiec72: nie wiem czy introwertyzm, szczególnie umiarkowany jak u mnie, oznacza że człowiek już nie odczuwa negatywnie samotności. Ja lubię towarzystwo ludzi których znam, oczywiście bez przesady bo lubię też spędzać czas sam - jak patrzę wiele lat wstecz to niestety tego drugiego jest za dużo.
Myślę, że nawet największym intro przeszkadza samotność, szczególnie kiedy przeradza się w totalną izolację.
@SmutnyKot: tak, po tym jak pracowałem w jednej firmie w