Wpis z mikrobloga

@Vasenka ja mam wiele takich ulubionych ale opiszę jeden.
Otóż co rok 24 grudnia osobiście przygotowuje w domu sałatkę warzywna. Jakoś tak się utarlo, że zaczynam od gotowanych warzyw: marchwi i selera, potem ogórek i jabłko. Potem jaja. I reszta.
I w pewnym momencie znad miski tej nie gotowej jeszcze sałatki, tych wstępnie wymieszanych warzyw unosi się wyjątkowy zapach. Trochę selera, trochę marchewki, trochę jabłek.. Nie umiem dokładnie go określić, ale uwielbiam