Wpis z mikrobloga

Są wolni od przywiązań. Przypomina mi się przypowieść o mnichu, który
przechodził przez wieś. Wybiegł do niego wieśniak, wołając: „Przyśniło mi się,
że będzie szedł tędy mnich i będzie miał kamień, który mnie uszczęśliwi”.
Mnich sięgnął do swego plecaka, wyciągnął kamień, który okazał się diamentem,
i wręczył go wieśniakowi. Następnego dnia mnich znów przechodził przez wieś.
Podbiegł ten sam wieśniak i mówi: „Zabierz swój diament. Zamiast niego daj mi
to coś, co ci pozwoliło tak łatwo go oddać” .

Philip Zimbardo: No właśnie. Ten wieśniak
uświadomił sobie, że im mniej posiada, tym bardziej jest wolny. Warto więc
pilnować tego, byśmy nie obrastali w ogromne ilości w istocie zbędnych rzeczy,
które odbierają nam wolność.

Czy to nie prowadzi nas do iluzji, że naprawdę
wolne są osoby bezdomne?

To niekoniecznie i nie zawsze jest iluzją. Jeśli ci
ludzie są bezdomni z wyboru, jeśli świadomie wybrali taki los, to można im
pozazdrościć, bo prawdopodobnie przeżyją niemal każdą katastrofę. Niestety,
zapewne niewielu jest takich wśród bezdomnych. Co gorsza, wielu z nich cierpi
z powodu skrajnej formy niewolnictwa, jaką są wszelkiego rodzaju
psychofizjologiczne uzależnienia. Czyż jednak nie tęsknimy, by zbliżać się do
ideału, jakim jest życie dzikich zwierząt, które niczego nie posiadają, a
świat jest ich domem, szkołą, restauracją i apteką? Czyż nie jest to
tragiczne, że uparcie podążamy w odwrotnym kierunku? Realizując naszą
neurotyczną potrzebę bezpieczeństwa, zachowujemy się na planecie jak wrodzy
kolonizatorzy, powodując klimatyczną katastrofę i masowe wymieranie zwierząt.
Więc jeśli ktokolwiek decyduje się minimalizować swoje konsumpcyjne potrzeby i
– podążając śladem mędrców i proroków – realizować swoją fundamentalną
potrzebę autonomii i wolności, to zasługuje na najwyższe uznanie, cześć i
chwałę.

#psychologia #wolnosc #minimalizm
  • 2
@pozmu: Masz sporo racji, ale jakze silnym organizem trzeba byc, by swiadomie podazac sciezka wolnosci, wpajane nam sa te wartosci miec - nie byc od pierwszych minut naszej swiadomosci wyboru, albo sie uwolnimy i przezyjemy traume, a potem droge srodkowa, albo bedziemy zyc w tym łatwiejszym przekonaniu o materialnosci i konsumpcjonizmie i umrzemy nieszczesliwie.