Pandemia skutecznie obnażyła słabości polskiej służby zdrowia. Większość z nas jest temu systemowi podporządkowana i można powiedzieć, że wszyscy wspólnie jedziemy na Banacha. Jakie są perspektywy Polskiej służby zdrowia? Czy pandemia będzie impulsem do koniecznych zmian?
Biorąc pod uwagę średnią wieku lekarzy w Polsce która wynosi 52 lata pora pomyśleć o akcji #niechwracaja. Starzejące się społeczeństwo wymaga lepszej opieki i młodszego personelu. Bezpieczeństwo to podstawowa wartość jaką powinno zapewniać państwo swoim obywatelom. Starsze osoby są manipulowane przez propagandowe media jakoby protestujący młodzi ludzie byli dla nich siewcami zagłady. Czy jednak odpowiedzialność nie spoczywa na kolejnych rządach które tylko pogłębiają zapaść w NFZ? Temat problemu emerytalnego przenika coraz mocniej do opinii publicznej jednak równie ważny i skorelowany z nim jest temat służby zdrowia.
Obecne systemy ekonomiczne i polityczne narzucają społeczeństwu coraz większe podporządkowanie. Wysoki poziom zakredytowania i rosnące koszty stałe wcale nie sprawiły, że bogatsze społeczeństwo czuję się bezpieczniejsze. Ostatnie lata to rozkwit świadomości społeczeństwa jeśli chodzi o zdrowe odżywianie i tryb życia, a także profilaktykę w kwestiach zdrowotnych. *Prawie 3 mln Polaków korzysta z prywatnej opieki medycznej w formie abonamentowej, a niezliczona ilość w razie potrzeby od razu decyduje się na prywatną wizytę. Mityczne kilkuletnie kolejki wcale nie są rzadkością, a przeciętnie na wizytę u specjalisty czekamy 4 miesiące. Stąd zainteresowanie programami typu LuxMed i Medicover. Głównymi beneficjentami są pracownicy dużych firm i korporacji które traktują to jako pozapłacowy benefit pracy.
Kwestia ubezpieczenia zdrowotnego to także zabezpieczenie na wypadek poważnych zachorowań, nowotworów czy urazów. Ubezpieczenia od zgonu wymagane są przy kredytach. W Polsce ubezpieczenia komercyjne posiada 44% społeczeństwa.** W Europie ten odsetek jest znacząco wyższy. Państwa z najwyższym odsetkiem ubezpieczonych to Holandia i Niemcy gdzie wynosi on około 90%. W Polsce ubezpieczenia są niejako odpowiedzią na niski poziom świadczeń medycznych. Duża część z tych osób posiada jednak fikcyjne zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia grupowego, które zazwyczaj jest słabo dopasowane i zawiera okrojone zakresy.
Nie mamy dużego wpływu na funkcjonowanie NFZu w Polsce. Mamy jednak wpływ na własne zdrowie i poziom opieki medycznej jaki sobie zagwarantujemy. Także na strukturę naszych finansów jeśli chodzi o koszty, poduszkę bezpieczeństwa i poziom oszczędności. Warto mieć przygotowany plan na wypadek choroby lub śmierci jednego z członków gospodarstwa domowego.
Zależy mi na zebraniu opinii o funkcjonowaniu prywatnej opieki medycznej w okresie pandemii. Jeśli korzystaliście z tego typu usług w okresie od marca podzielcie się swoimi doświadczeniami. Czy sytuacja pogorszyła się porównywalnie do państwowych placówek. Co sądzicie o tego typu ubezpieczeniach zarówno w kontekście kryzysowych czasów jak i tych spokojnych.
@droetker4 prowadzę działalność więc Luxmed musiałbym opłacić sobie sam. Z racji na to, że ze specjalistów korzystam średnio raz na rok chyba mi się to nie opłaca. Jak będę po 40tce nie wyobrażam sobie jednak innej formy korzystania ze specjalistów.
@droetker4: Polska ma jeden z najwyższych wskaźników ubezpieczeń komercyjnych w Europie, podobnie jak inne biedakraje. Nie mylisz przypadkiem niemieckiego systemu z dodatkowym ubezpieczeniem?
Biorąc pod uwagę średnią wieku lekarzy w Polsce która wynosi 52 lata pora pomyśleć o akcji #niechwracaja. Starzejące się społeczeństwo wymaga lepszej opieki i młodszego personelu. Bezpieczeństwo to podstawowa wartość jaką powinno zapewniać państwo swoim obywatelom. Starsze osoby są manipulowane przez propagandowe media jakoby protestujący młodzi ludzie byli dla nich siewcami zagłady. Czy jednak odpowiedzialność nie spoczywa na kolejnych rządach które tylko pogłębiają zapaść w NFZ? Temat problemu emerytalnego przenika coraz mocniej do opinii publicznej jednak równie ważny i skorelowany z nim jest temat służby zdrowia.
Obecne systemy ekonomiczne i polityczne narzucają społeczeństwu coraz większe podporządkowanie. Wysoki poziom zakredytowania i rosnące koszty stałe wcale nie sprawiły, że bogatsze społeczeństwo czuję się bezpieczniejsze. Ostatnie lata to rozkwit świadomości społeczeństwa jeśli chodzi o zdrowe odżywianie i tryb życia, a także profilaktykę w kwestiach zdrowotnych. *Prawie 3 mln Polaków korzysta z prywatnej opieki medycznej w formie abonamentowej, a niezliczona ilość w razie potrzeby od razu decyduje się na prywatną wizytę. Mityczne kilkuletnie kolejki wcale nie są rzadkością, a przeciętnie na wizytę u specjalisty czekamy 4 miesiące. Stąd zainteresowanie programami typu LuxMed i Medicover. Głównymi beneficjentami są pracownicy dużych firm i korporacji które traktują to jako pozapłacowy benefit pracy.
Kwestia ubezpieczenia zdrowotnego to także zabezpieczenie na wypadek poważnych zachorowań, nowotworów czy urazów. Ubezpieczenia od zgonu wymagane są przy kredytach. W Polsce ubezpieczenia komercyjne posiada 44% społeczeństwa.** W Europie ten odsetek jest znacząco wyższy. Państwa z najwyższym odsetkiem ubezpieczonych to Holandia i Niemcy gdzie wynosi on około 90%. W Polsce ubezpieczenia są niejako odpowiedzią na niski poziom świadczeń medycznych. Duża część z tych osób posiada jednak fikcyjne zabezpieczenie w postaci ubezpieczenia grupowego, które zazwyczaj jest słabo dopasowane i zawiera okrojone zakresy.
Nie mamy dużego wpływu na funkcjonowanie NFZu w Polsce. Mamy jednak wpływ na własne zdrowie i poziom opieki medycznej jaki sobie zagwarantujemy. Także na strukturę naszych finansów jeśli chodzi o koszty, poduszkę bezpieczeństwa i poziom oszczędności. Warto mieć przygotowany plan na wypadek choroby lub śmierci jednego z członków gospodarstwa domowego.
Zależy mi na zebraniu opinii o funkcjonowaniu prywatnej opieki medycznej w okresie pandemii. Jeśli korzystaliście z tego typu usług w okresie od marca podzielcie się swoimi doświadczeniami. Czy sytuacja pogorszyła się porównywalnie do państwowych placówek. Co sądzicie o tego typu ubezpieczeniach zarówno w kontekście kryzysowych czasów jak i tych spokojnych.