Wpis z mikrobloga

@nieocenzurowany88: w moim wieku przyjaciół się już traci, nie zyskuje.
Jakiś czas temu dowiedziałem się, że mój przyjaciel nabrał przez kilka lat pożyczek konsumpcyjnych na 60 kilka tysięcy, przy dochodach rzędu 4000 netto.
Było zebranie przyjaciół i próba tłumaczenia, że to zła droga. Jednak każdy ma "inne" życie, bo praca dzieci dom.
Minął rok.
Jakiś czas temu się z nim widziałem na 1h.
Ma już ponad 100 tysięcy długu.

Rozważa poważnie
@nieocenzurowany88: wydaje mi się, że problem leży w jego głowie.
Wyjazd zagranicę był mocno rozważany, ale rok temu, z saldem ponad 60 tyś.
Gdyby jeszcze był ktoś inny, kto by go pociągnął ze sobą, to spokojnie dałby radę, ale samemu to mu się nie chce z domu wychodzić.