Wpis z mikrobloga

@Another_One: Słuchaj, może tobie się wydaje że faszysta = synonim wyrazu bad guy.

Może.

Ale dla mnie nie.

Dla mnie faszyzm nie jest zły, bo to faszyzm. Dla mnie faszyzm jest zły, ponieważ reprezentuje idee, które są złe. Istnieje coś takiego jak faszyzm, to ma swoją definicję, chłopie. Choćby i z tej głupiej Wikipedii:

Faszyzm (/ ˈfæʃɪzəm /) jest formą skrajnie prawicowego, autorytarnego ultranacjonalizmu, charakteryzującego się władzą dyktatorską, przymusowym tłumieniem opozycji
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Gaku745:
Genralnie faszyzm to jest nazwa ustroju politycznego, a nie przekonań społecznych, ale rozumiem, że w podstawówce to tłumaczą dopiero w klasach 4-8 więc lewaki mogą tego nie wiedzieć ( ͡ ͜ʖ ͡)
@wojtoon: Oj nie.

Faszyzm to też nazwa przekonań politycznych.

Na przykład faszysta może zostać prezydentem Stanów Zjednoczonych Ameryki, ale sam fakt że faszysta jest przy władzy nie sprawia że kraj staje się od razu faszystowski, no chyba że zajdą, ekhem, odpowiednie zmiany.

Tak samo socjalista może rządzić krajem, jednocześnie nie zmieniając ustroju politycznego na socjalizm.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Gaku745:
Tylko że lewaki mówią na siebie antifa, a nie antifacists.

To, że ktoś nie lubi pedalstwa, nie chce skrobanek na życzenie, modli się o swoje 72 kozy w raju czy po prostu jest konserwatystą nie oznacza zaraz, że jest faszystą.

Faszyzm przejawia się w centralizacji władzy autorytarnej i nacjonalizmie, a nie tylko w nie popieraniu pedalstwa. Nacjonaliści traktują wszystkie odłamy po równo - "tolerujemy was, ale jak zaczniecie skakać to
Tylko że lewaki mówią na siebie antifa, a nie antifacists.


@wojtoon: Antifa to skrót od anti-fascists...

To, że ktoś nie lubi pedalstwa, nie chce skrobanek na życzenie, modli się o swoje 72 kozy w raju czy po prostu jest konserwatystą nie oznacza zaraz, że jest faszystą.


Nikt tego nie powiedział, chociaż prawo które zakazuje bądź ma wyraźnie na celu utrudnienie homoseksualnej ekspresji w miejscach publicznych (to nikomu nie szkodzi), zakazuje lub
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@Gaku745:
1. Nie ma prawa które zakazuje dwóm facetom uderzenia w ślinę na środku drogi. Jest prawo które zakazuje wsadzania pęta w okrężnicę kolegi na środku drogi, ale co ciekawe obydwa przypadki mają też zastosowanie w przypadku hetero.
2. Nie ma prawa zakazującego zrobienie sobie skrobanki. Nie możesz tylko tego zrobić w kraju, ale nikt cię nie wsadzi do pierdla, że wyjechałeś do czech z brzuchem, a wracasz bez.
3. Nie
1. Nie ma prawa które zakazuje dwóm facetom uderzenia w ślinę na środku drogi. Jest prawo które zakazuje wsadzania pęta w okrężnicę kolegi na środku drogi, ale co ciekawe obydwa przypadki mają też zastosowanie w przypadku hetero.


@wojtoon: Wskaż mi chociaż JEDNEGO aktywistę, który domaga się, ekhem, jak to ująłeś uroczo, prawa do wsadzania pęta w okrężnicę kolegi na środku drogi
Od tego zaczynamy. Jeśli nie znajdziesz, proszę mi nie odpisywać.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Gaku745: faszyzm oznacza organizowanie sie przez struktury panstwowe, odrzucenie wolnosci jednostki, cenzure, wspolnote srodkow produkcji oraz nienawisc do wrogow ludu (od burzuazji, poprzez zydow po bialych heteroseksualnych mezczyzn)
wspolnote srodkow produkcji


@Bajo-Jajo: Ze wszystkim się zgodzę, poza tym przedostatnim.

To nie jest obowiązkowy czynnik faszyzmu. Gdzie w krajach faszystowskich miałeś wspólnotę środków produkcji? Oprócz Strasserystów i NazBoli nikt inny nie postulował uspołecznienia środków produkcji, a Narodowy Bolszewizm i Strasseryzm nie istnieją nigdzie, oprócz na papierze. Czyli niezrealizowane ideologie, które są wyjątkowe tylko poprzez to swoje socjalistyczne skrzywienie. Ale żaden inny faszyzm nie był za uspołecznieniem środków, mało tego, reżim
@Gaku745:

Wskaż mi chociaż JEDNEGO aktywistę, który domaga się, ekhem, jak to ująłeś uroczo, prawa do wsadzania pęta w okrężnicę kolegi na środku drogi


A w tej samej rzeczywistości

...chociaż prawo które zakazuje bądź ma wyraźnie na celu utrudnienie homoseksualnej ekspresji w miejscach publicznych (to nikomu nie szkodzi)...

Bo z kłamcami nie rozmawiam. Nie wiem po jaką cholerę wymyślasz takie irracjonalne przykłady.


@Gaku745: A gdzie ja skłamałem?
Jest jakieś jakieś