Wpis z mikrobloga

@NihilusNovi: Biorąc pod uwagę ceny dochodzące do 0,7–0,8 zł/ml i to, że to marka Sterling Parfums od Armafa, można było się spodziewać czegoś w jakościowych okolicach Paris Bleue/Cyrusa/Yves de Sistelle. A jest #!$%@?ówa trzymająca godzinę. Mówię na podstawie moich doświadczeń z TL i Tweedem. Na szczęście odegrałem się za JJ na kodach -40.
@BetPay: Może na mnie słabo trzymają. Możliwe, że użyte składniki powodują, że te zapachy „nie siedzą” na dużym odsetku użytkowników i stąd spora ilość słabych opinii.
@NihilusNovi: no i obiektywnie rzecz ujmując, to Tobbaco Leaf od JJ nie jest złymi perfumami. Trwałość i projekcję ma ultra ponadprzeciętne, jest mięsisty i tłusty, ale dla mnie jest absolutnie nieakceptowalny przez wanilinę i kojarzy się tylko z tanim ciastem z marketu albo aromatem do ciasta. Niektórzy go tak nie odczuwają i sobie go chwalą jako zajebisty zamiennik Toma Forda.
@DJArmani: mój batch Tobacco Leaf ma monstrualną trwałość, kilkanascie godzin bez ani grama przesady. Trzy godziny po dwóch psiknieciach w okolice szyi zaczalem się krzątac przy sprzątaniu mieszkania, a JJ zaczal tak projektowac, ze autentycznie mnie dusił, wrażenia silniejsze niz Joop.
Problem w tym, ze po prostu smierdzi tanizną i sztucznością, dopiero po kilku godzinach zaczyna byc przyjemny.