Aktywne Wpisy
feainewedd_ +14
Czuję, że życie przecieka mi przez palce. Nieustannie z rozrzewnieniem rozpamiętuję moją młodość, gdy przeżywałam silne fascynacje różnymi dziedzinami jak sztuka, literatura, muzyka czy nauka, gdy z ochotą wychodziłam wieczorem z przyjaciółmi do parku czy na działkę rozkoszując się letnim powietrzem, zapachem kwiatów i radością wynikającą z poczucia bliskości z tymi ludźmi. Tamten okres miał w sobie dużo magii, może dlatego że dorastałam i dla nastoletniego umysłu wszystko wydawało się ciekawe, istotne,
eisil +10
Czy ktoś z was też ma spory problem z orientacją w terenie? ( ͡º ͜ʖ͡º)
Mi z dużą trudnością przychodzi zapamiętanie drogi.
#przegryw #psychologia
Mi z dużą trudnością przychodzi zapamiętanie drogi.
#przegryw #psychologia
#!$%@? sytuacja. Jestem ze swoją dziewczyną od stycznia tego roku i przez ten cały okres żyło nam się naprawdę zajebiście. Nie kłóciliśmy się zbytnio, jak już to jakieś drobnostki. Od marca spędzamy jakieś 98% czasu razem, ale mieszkamy oddzielnie (ja ze swoimi rodzicami + dziadkami) ona ze swoją babcią. Cały ten ład i harmonię #!$%@?ł jednak koronawirus. Tak jak mówiłem mieszkam z dziadkami, którzy są po 70-tce, i rodzicami w wieku około 50 lat. Dodatkowo mam niepełnosprawną siostrę, której również układ odpornościowy nie jest lekko mówiąc najlepszy. Ja sam pomimo, że trenuje parę lat mma i prowadzę aktywny tryb życia, raczej odporność mam #!$%@?ą, często łapie infekcję. W ostatnim czasie jak #!$%@?ła tak wielka fala zachorowań doszedłem do wniosku, że lepiej będzie jak zrobimy sobie tydzień przerwy. Nie chodzi tu o to, że odczuwam jakąś potrzebę zdystansowania się od niej, tylko chciałbym zostać w domu, aby nie narażać zdrowia reszty rodziny, tym bardziej, że pracuje tylko tata, mama pracuje zdalnie, dziadkowie nie wychodzą teraz za bardzo z domu. Moja dziewczyna uznała, że ona teraz też sobie nie radzi pod względem psychicznym i potrzebuje mnie przy sobie. Wszystko może i byłoby spoko, gdyby nie fakt, że w ostatnim czasie miała kontakt z osobą zarażoną na COVID + jej siostra kaszle tak jakby miała wyzionąć ducha. Wytłumaczyłem, że rozumiem że jest jej ciężko, zaproponowałem, że możemy cały czas siedzieć na skype, czy gdziekolwiek indziej, po prostu być w ciągłym kontakcie, ale ona uznaje CHYBA że albo ją olewam? Albo nie wiem co, ale nie jest w stanie zrozumieć, że chciałbym najbliższy tydzień przeczekać. Mireczki powiedzcie, czy to ja jestem jakimś #!$%@? foliarzem, który boi się wyjść z domu, czy to jednak logiczna do zaakceptowania sytuacja i dziewczyna powinna zrozumieć, że w tym okresie aż takie ryzyko nie jest wskazane?
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f8d699e605297c54a62d037
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
Nie no
Nie jestem jak reszta bo bywają takie osobniki...
Staraj pielęgnować to bo widać że gdyby nie covid było by dobrze nadal.
Może chociaż raz z nią się spotakaj i na żywo wyjasnij że chodzi o rodzinę chwilowo.
Może daj taki tekst który ja używałem jak było prawdziwe.
,,Moje serce należy do Ciebie"
Jeśli jest rozumna to zrozumie że żaden wirus nie zniszczy waszej miłości.
Zaakceptował: LeVentLeCri