[m_ney]

Czasami wyobrażam sobie swój pogrzeb jako ostateczne upokorzenie. Przybywa na niego jedynie kilka osób z najbliższej rodziny i z zażenowaniem stwierdzają że moje życie a w konsekwencji i moja śmierć nie znaczyły dla nikogo tyle żeby pofatygować się na cmentarz.

#przegryw, #gorzkiezale, #takaprawda

[Razdwatrzy93]

@m_ney: często o tym myślę, jak wyglądałby mój pogrzeb, ile ludzi by przyszło, czy np. wszystkie moje ex by się spotkały nas trumną i co by sobie myślały.

[m_ney]

@Razdwatrzy93: do mnie nikt by nie przyszedł

[Smiejsiezzycia]

@m_ney: najgorsze w życiu to myśleć o nieznajomych. Pomysł o sobie. Jak cię zabraknie, pogrzeb będziesz miał w dupie( ͡° ͜ʖ ͡°)

[m_ney]

@Smiejsiezzycia: ale to jest takie jakby podsumowanie całego życia

[Smiejsiezzycia]

@m_ney: to znaczy, że na pogrzeb komornika przejdą jego znajomi poznani w robocie?

[m_ney]

@Smiejsiezzycia: rodzina bliższa i dalsza, znajomi i przyjaciele

[Smiejsiezzycia]

@m_ney: przecież jak mam pogrzeb znajomego, wuja, ciotki to nie przyjeżdżam z zagranicy.

[m_ney]

@Smiejsiezzycia: no i co to zmienia? tu nie chodzi o odległość

[prawiczek92]

@m_ney: najgorsze jest to, ze jestem najmlodszy z rodziny i pewne ostatni umre , to nikt nie przyjdzie na pogrzeb , nikt nie zaplaci za pogrzeb, zostanie pochowany i moj grób bedzie zapomniany