Wpis z mikrobloga

mój ojciec urodzil wie w 1956 roku na wsi, wychodek był na zewnątrz, po wsi jeździły konie a telewizora nie miał chyba nikt we wiosce. Teraz ma smartphona, podgrzewana deskę w kiblu i samochód który rozpoznaje znaki drogowe. To jest postęp


@rezystor: Jeśli mieszka w Warszawie to jego gówno leci do Wisły, a w 1956 roku ekologicznie kompostowało się w ziemi, bez zanieczyszczania wody.
@myrmekochoria: gówniak jak gówniak, za to dorosłe osoby to chyba jego rodzice, a wyglądają jakby mieli po 70-80 lat, tacy styrani biedą i ciężką harówką. Tak jeszcze do niedawna żyło ~80% ludności Polski, a dzisiaj ludzie marudzą bo zarabiaja tylko 3000 netto i jeżdżą 10 letnią Mazdą zamiast wziąć nowego na kredyt.