Aktywne Wpisy
zgubiles_sie_jelonku +566
Nie ma drugiego tak złodziejskiego i kantujacego sklepu jak Biedronka.
Gapiłem się dzisiaj w cenowke produktu chyba z minute i wciąż nie byłem w stanie ogarnac, gdzie tam jest cena regularna. Mało tego, te gnojki się tak wycwanily, że na czytnikach cen nie pojawiaja sie juz ceny regularna jak kiedys tylko te same cenowki promocyjne co przy półkach. To chyba jedyny taki sklep, w którym o cenie produktu klient dowiaduje się przy
Gapiłem się dzisiaj w cenowke produktu chyba z minute i wciąż nie byłem w stanie ogarnac, gdzie tam jest cena regularna. Mało tego, te gnojki się tak wycwanily, że na czytnikach cen nie pojawiaja sie juz ceny regularna jak kiedys tylko te same cenowki promocyjne co przy półkach. To chyba jedyny taki sklep, w którym o cenie produktu klient dowiaduje się przy
Mowi 0
Od jakiego "poziomu"/stażu wynajmowania przeprowadzilibyście sami jakieś większe odświeżenie mieszkania?
Wynajmuje kwadrat już że 4,5 roku i na początku roku planuję ogarnąć ściany, malowanie, szpachlowanie + troche przemeblowania. Można powiedzieć, że jest to standardowy zakres prac na wynajmie, jeżeli swoim użytkowaniem zniszczyło się powierzchnię. Ale co np. z podłogą?
Tu gdzie jestem są panele, które jak się wprowadzałem nie były pierwszej nowości, ale nie było też tez tragedii. Teraz po czasie widać
Wynajmuje kwadrat już że 4,5 roku i na początku roku planuję ogarnąć ściany, malowanie, szpachlowanie + troche przemeblowania. Można powiedzieć, że jest to standardowy zakres prac na wynajmie, jeżeli swoim użytkowaniem zniszczyło się powierzchnię. Ale co np. z podłogą?
Tu gdzie jestem są panele, które jak się wprowadzałem nie były pierwszej nowości, ale nie było też tez tragedii. Teraz po czasie widać
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Witam wszystkich,mam mały dylemat jak rozwiązać pewną kwestię.
Wynajmuje mieszkanie pewnej osobie, będę tytułował "X" ,za niewielkie pieniądze,raczej na utrzymanie kosztów niż zysk.osoba spokojna ,życzliwa jest wszystko ok.Umowa z rodzicami bo ta osoba nie pracuje ale rodzice płacą ,nie mam żadnych zastrzeżeń.
Dostałem pytanie czy do mieszkania mogą się wprowadzić znajomi X w liczbie 4-5 osób na okres 2-3 miesięcy.Mieszkanie jest małe ok.40m2 obawiam się o skutki takiej sytuacji gdzie 5-6 osób gnieździ się .
Oczywiście myślałem nad zgodzeniem się ale pod warunkiem wpłaty kaucji od każdej osoby oraz dodatkowych opłat związanych z mieszkaniem.Wszystko oczywiście po konsultacji z rodzicami X bo oni są stroną w umowie.
Jak byście to rozwiązali ? Obaw przed zdemolowaniem mieszkania raczej nie mam ,chata ubezpieczona ale nie wiem jak to prawnie wygląda czy są np.jakies minimalne metraże dla 1 osoby itd itd.
Proszę o jakieś wskazówki .
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f87f579605297c54a62c788
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Przekaż darowiznę
Zaakceptował: LeVentLeCri
Komentarz usunięty przez autora
Przy takim metrażu z 6 osobami w mieszkaniu będzie Sajgon. Będziesz miał skargi od sąsiadów, opłaty za zużycie mediów pójdą Ci ostro w górę i tez za wywóz śmieci będziesz płacił dużo więcej, bo przy takim wzroście liczby lokatorów spółdzielnia/wspólnota raczej to zauważy i każe Ci bulic więcej.
Do tego skoro chcą na 2-3 miesiące się wprowadzić to znaczy, że to nie wiedza dokładnie ile czasu tam