Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@tomislawniepelka: z ciekawosci to sa jakos w suficie zabudowane lampy? Az dziw bierze ze nie ma prostej czujki ktora wylacza jak ktoś jest w pomieszczeniu i brzeczyka + czerwone swiatlo.

Cos takiego jak w pomieszczeniach gaszonych gazem, jak walniesz w wlacznik to sie zalacza alarm aby natychmiast opuścić teren.
Raz na szkoleniu w transformatorni sie wlaczylo to myslalem ze na zawal zejde xD
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
@tomislawniepelka: polska, tfu, nauka. Dziedzina bez znaczenia, mentalność ta sama. To jeden z powodów dla których nie chce znów studiować. Jak sobie przypomnę tych pajaców, pogardę jaka okazywali studentom, ile czasu zmarnowałem na łażenie za nimi...
Tfu na nich.
  • Odpowiedz
To jest jakaś kompletna abstrakcja, że ta uczelnia nadal istnieje. Po tych wszystkich akcjach, które ukazały jak wyglądają tam studia i jakie jest podejście do ludzi, w każdym cywilizowanym kraju taki twór byłby zaorany, a od osób odpowiedzialnych za ten stan zostałyby wyciągnięte srogie konsekwencje. Od lat wiadomo, że ŚUM to najgorsza uczelnia w kraju jeśli chodzi o traktowanie studentów. Już nie raz powinny lecieć pozwy w takiej ilości jak deszcz właśnie
  • Odpowiedz
@ButtHurtAlert: dokładnie, też mnie to dziwi że nie ma takich zabezpieczeń , wydaje mi się że są przepisy na stosowanie takich lamp w pomieszczeniu roszczeniach gdzie przebywają ludzie.
  • Odpowiedz
@piterszoniusz: luminofor naświetlany przez UV dodaje do spektrum czerwonej barwy. Jarznik wykonany ze szkła kwarcowego przepuszcza UV, szkło sodowe praktycznie nie przepuszcza UF. Były rtęci bez luminoforu, LR a nawet LRR
i dlatego miały Ra ok.16 praktycznie bez czerwieni. My odpalaliśmy gołe jarzniki z LRFów ale w halopaku albo zasłonięte pustym akwarium. Kiedyś modne były lampy kwarcowe do opalania firmy POLAMP, mój kolega miał nawet taką w domu.
  • Odpowiedz
To były pierwsze zajęcia w tej sali. Nikt nie mial pojecia co powinno się świecic a co nie. Wszystko wygladalo normalnie jakto w laboratorium. Dodam, ze o ironio tematyka zajec byl regilamin i bhp
  • Odpowiedz
Tak i najlepiej zwalic wine na studentow, ktorzy nawet nie wiedzili gdzie jest katedra a co dopiero o lampach UV. Skoro asystenci sie nie zorientowali przez 3h to studenci mieli? Duzo osob ma w tym momencie powazne komplikacje zdrowotne, glownie zwiazane ze wzrokiem- no ale najlepiej to ich obwinic. Super brawo
  • Odpowiedz
@tomislawniepelka: O #!$%@?... Ktoś za to powinien odpowiedzieć i to srogo (i zapewne tak się nie stanie). U nas jedna babka sobie włączyła światło pod starą komorą laminarną, zapominając wyłączyć UV (nowe już się drą, albo nie pozwalają włączyć światła dopóki UV działa). W efekcie miała sakramenckie poparzenia nadgarstków. Ale niektóre tłuki wyżej i tak powiedzą, że przecież da się zauważyć... Nie. Czasem się nie da.
  • Odpowiedz
Oczywiście, że tak. Tak powinno się robić i tak robi każdy normalny prowadzący.


@technojezus:
Weź pod uwagę, że to pierwszy rok, i że mamy 15 października.
To mogły być pierwsze zajęcia tych studentów w życiu. Oni prawdopodobnie jeszcze nie do końca wiedzą, gdzie w budynku jest kibel. Całkiem prawdopodobne, że większość z nich pierwszy raz w życiu była w laboratorium.

Oni się dopiero uczą, gdzie w labie jest zlewozmywak, i
  • Odpowiedz
@RandomowyMirek: ja na pierwszym roku, na każdych pierwszych zajęciach czy to w pracowni czy w szpitalu, miałem najpierw obchód i omówienie oraz pokazanie co do czego służy i jakie są ewentualne konsekwencje.

Ewidentnie wina prowadzących, że dzbany.
  • Odpowiedz