Wpis z mikrobloga

Long story short:
Moja przyjaciolka umowila sie 26 kwietnia na tatuaz u Ralpha Ferre i 4 dni przed umowioną sesja dostala odpowiedz ze niestety sesja w Gdansku jest odwolana - normalna sprawa, zdarza sie.
Dostala dwie opcje rozwiazania sprawy tj.
Znizka -50% na sesje jesli pojedzie z gdanska do warszawy lub zwrot zadatku.
Uznala ze woli opcje numer 2. I tu zaczynaja sie jaja.
Od tego czasu mimo wielu upomnien wplacone 150zl (zasadniczo niewielka kwota) nie potrafia dotrzec z powrotem na jej konto bankowe.
Tu nie chodzi juz o kase tylko o to jak jest traktowana.

Polecam omijac szerokim łukiem wyzej wymienione studio.

BlackLight - Long story short:
Moja przyjaciolka umowila sie 26 kwietnia na tatuaz u ...

źródło: comment_1602621476ncO2xmsNNvFiBz3Djptr0Y.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@Megawonsz_dziewienc: Czemu? Poszli na ugode tj. 150zl. W przypadku niewykonania uslugi firma powinna jej zaplacic 2x zadatek. Tak sie umowili na 150 i jest.git. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Tylko firma cos niewyplacalna. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
Ale co ona, chce zadatek odzyskać? To nie jest zaliczka xD I oszust dzban i twoja przyjaciolka też.


@Megawonsz_dziewienc: Przecież usługa się nie odbyła z winy usługodawcy. Tj. usługodawca nie wywiązał się z umowy. Więc zwrot wpłaconych pieniędzy to minimum. Nie ważne czy jest to zadatek czy zaliczka. W innym wypadku można pójść na drogę sądową, ale wiadomo, dla 150 zł nie warto.
  • Odpowiedz