Wpis z mikrobloga

Pierwszą opublikowaną powieść Stephena Kinga w dużej mierze zawdzięczamy jego żonie.
Największym osiągnięciem 26-letniego Kinga było kilka opowiadań wydrukowanych w męskich magazynach. King dorabiał ucząc w szkole, ledwo wiążąc koniec z końcem.

Pewnego dnia jego żona Tabitha znalazła w koszu na śmieci pierwsze strony nieukończonej „Carrie”. Wyjęła je i poradziła mężowi by ją dokończył, oferując pomoc w rzuceniu lepszej perspektywy na bohaterkę. King ukończył powieść w 2 tygodnie, ale nie wysłał jej do wydawcy.

Tymczasem William Thompson z wydawnictwa Doubleday postanowił odświeżyć kontakt z Kingiem wysyłając mu kalendarz. W odpowiedzi na ten gest, pisarz zaprezentował mu „Carrie”.

King wydał „Carrie” w 1974 r. dedykując ją swojej żonie: „Dla Tabby, która mnie w to wpakowała – a potem mnie z tego wyciągnęła.” Jednak powieść sprzedała się w zaledwie 13 tys. egzemplarzy, a King zmuszony był do pozostania w szkole.

Wkrótce wydawnictwo Signet Books zaoferowało Kingowi 200 tys. dolarów za prawa do książki. Była to suma pozwalająca biednemu małżeństwu swobodnie żyć z pisania.

King był podekscytowany. Wybiegł z domu w poszukiwaniu otwartego w niedziele sklepu, w którym mógłby kupić żonie luksusowy prezent. Jako że znalazł tylko drogerię, skończyło się na zakupie suszarki do włosów.

#stephenking #ksiazki #ksiazka #ciekawostki #starszezwoje #zonabijealewolnobiega
GizmoClan - Pierwszą opublikowaną powieść Stephena Kinga w dużej mierze zawdzięczamy ...

źródło: comment_1602423497RNUxXvahyU9cdV7UTyZ6CI.jpg

Pobierz
  • 3
  • Odpowiedz
@Gizmo_Clan: 200 tysięcy dolarów w tamtych latach to kupa kasy. Ogólnie życiorys Kinga, jego początki, uzależnienie od narkotyków itp ciekawie się czyta z perspektywy fana powieści ()
  • Odpowiedz