Wpis z mikrobloga

  • 33
#tinder #logikarozowychpaskow

Mirki jak to jest, że na Tinderze 9/10 lasek to siłownia, bieganie i te sprawy, a 3 lata temu na wfie im się d--y z ławki nie chciało podnieść, bo się spoci?
  • 15
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

via Android
  • 8
@Kowixx O jakiej Ty formie gadasz. 70% z nich to tam jest zrobić sobie zdjęcie w legginsach i wrócić na chatę... Ktoś kto lubi sport nie unika go za młodu, bo jeszcze się spoci i co to wtedy będzie.
  • Odpowiedz
@Mathas: skończyłam szkołę już lata temu, ale też nie byłam fanką siedzenia spocona, w rozmazanym miakijazu cały dzień, bo wf oczywiście o 8, a pryszniców niet xd jeszcze żeby to były jakieś ciekawe zajęcia, ale na takie g---o co było wtedy to szkoda gadać

a teraz jakas tam kratę na brzuchu widać, więc chyba nie jest zle
  • Odpowiedz
@Mathas: poznajesz laskę blizej i wychodzi ze ma kartę benefitową i ostatni raz była na paksie 3tyg wstecz 10 min na bieżni. Ale faktem jest ze co jedna ma w zainteresowaniach fitness i siłownia+ foteczka z mcfita
  • Odpowiedz
@Mathas: wymogi rynku. Jak się ma 15 lat to wszystko trzyma się samo. Po 20 można jeszcze udawać że wszystko jest cacy, polansować się w klubach w poszukiwaniu samców. Ale ok 30 zaczyna się bolesne zderzenie z rzeczywistością...

Poza tym ciekawa sprawa... jazda na rowerze to mniejszy wydatek energii niż marsz na tym samym dystansie... także tak...
  • Odpowiedz
Ktoś kto lubi sport nie unika go za młodu


@Mathas: Tak pomijając powierzchowność wyżej wspomnianych dziewczyn, niećwiczenie na wfie nie jest równoznaczne z unikaniem sporu czy ruchu. Nie ćwiczyłem od gimbazy do końca mojej edukacji, ale poza szkołą zawsze byłem aktywny i dosyć dobrze wysportowany. WF jest s---------ą lekcją, bo nawet jak chodziłem do szkoły w UK, gdzie były dobrze wyposażone sale, to też nie ćwiczyłem, bo takie narzucanie, że
  • Odpowiedz
@Mathas: Bo wf w szkole to patologia, nawet na studiach zapisałam się na sekcje turystyczna, żeby nie musieć biegać w kółko i robić wymachów. Zajęcia z wfu w moich szkołach to było rzucenie nam piłki i elo, pora na kawusie w kantorku.
  • Odpowiedz
@Kowixx: u mnie w technikum byly prysznice, nawet czyste, a mimo wszystko przez piec lat absolutnie nikt ich nie uzyl. Wiec troche to takie usprawiedliwienie "nie cwiczylam bo nie bylo prysznicow", a jakby byly to z pewnoscia nosilabys ze soba do szkoly oprocz ksiazek i zeszytow recznik, zel pod prysznic, szampon i kapcie?
  • Odpowiedz