Wpis z mikrobloga

konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@zosiasamosia1: to znalazłam

Oddawanie krwi nie pomaga w odchudzaniu. Utrata 450 ml krwi powoduje deficyt kaloryczny, ale należy go uzupełnić spożywając posiłek po oddaniu krwi. Nawet jeżeli tego się nie zrobi, krwiodawstwo nie będzie miało realnego wpływu na naszą masę ciała.

Więc skoro powoduje deficyt a ja go nie uzupelnie tylko będę jadła cons te 1900 kcal to znaczy że ma wplyw. Tak mi się wydaje na babski rozum
@zosiasamosia1: nie, po pierwsze nie bardzo rozumiem skąd Ci się wzięło 8000 kcal. Nawet gdybyś zamiast krwi miała czysty olej to wyjdzie 4000 kcal. Krew to mniej więcej w połowie plazma czyli woda, elektrolity, jakieś odpadki, trochę witamin i trochę wartości odżywczych a druga połowa to czerwone krwinki. Do budowy czerwonych krwinek potrzebujesz głównie żelaza, witaminy B12, kwasu foliowego i jeszcze paru innych mikroskładników. Zapasy energii zgromadzone w postaci tłuszczu Ci
@zosiasamosia1: No coś się tu komuś pokręciło. Przeciętny człowiek bez oddawania krwi i tak produkuje jakieś 50 ml dziennie, po prostu wymieniając tą którą ma na nową. To by oznaczało że ma zapotrzebowanie kaloryczne jakieś 500 kcal na samą produkcję krwi, nierealne bo to ponad 25% zapotrzebowania przeciętnego człowieka.

Głównym blokerem w zwiększonej produkcji krwi jest żelazo i wydaje mi się że przez to powstał trochę taki głuchy telefon. Żelazo możne
@zosiasamosia1: Przede wszystkim w podrobach, a już zwłaszcza w wątróbce. Nie tylko ma sporo żelaza ale jest to żelazo najlepiej przyswajalne, oraz jest to żelazo hemowe czyli takie które jest budulcem czerwonych krwinek ponieważ może transportować cząsteczki tlenu. Jak nie zniesiesz podrobów no to chociaż czerwone mięso, oraz owoce morza. Z warzyw głównie jakieś fasole, chyba czerwona ma najwięcej, burak ma też chyba sporo, niektóre orzechy i szpinak rządzi wśród roślin
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Captcha--: możesz rozwinąć temat? Google your bro!


Jak pisali książkę w 1870 opisująca zawartość żelaza w żarciu, to ktoś się jebnął i zapomnial przecinka i zamiast 3,7 mg napisał 37 mg na 100 gram.

W ugotowanym to w ogóle masz 2,8 to tylko odrobinę więcej niż w kaszy gryczanej.