Wpis z mikrobloga

bardziej mnie żenuje twoj brak obeznania


@Andsor: Nie rozumiesz logiki za bardzo, co? Prawda, mogłeś mnie poprosić o dowód, i moim obowiązkiem w dyskusji byłoby go dostarczyć, ALE mnie o dowód nie poprosiłeś, tylko stwierdziłeś, że nie wiem. Skoro stworzyłeś twierdzenie egzystencjalne, twoim obowiązkiem tak jak i moim jest możliwość poparcia go argumentem. Nie proszę o weryfikację, to w końcu niemożliwe w twierdzeniu tego rodzaju. Z racji, że ja poprosiłem o
@Tyraxor: moze ci przetlumacze z laciny:

Ciężar dowodu spoczywa na tym, kto twierdzi, a nie na tym, kto zaprzecza.

ALE mnie o dowód nie poprosiłeś, tylko stwierdziłeś, że nie wiem


Nie ja, tylko @WhiskyRomeo

argumentum ad logicam, który jest plagą obecnych dyskusji, i jest oczywiście pozamerytoryczną metodą argumentacji


Gdyby tylko takie "bledy" istnialy to swiat bylby o wiele lepszy
moze ci przetlumacze z laciny:


@Andsor: Ale ty zrozum, że ta fraza jest elementem prawa dowodowego, a nie logiki. Twierdzenia negatywne, nadal podchodzą pod ciężar dowodu. Poczytaj o tym, bo to nie jest takie proste że nauczysz się jednej łacińskiej frazy, żeby sobie ułatwić każdą dyskusję.

Nie ja, tylko @WhiskyRomeo

a żebym to ja was stulejarzy rozróżniał

Gdyby tylko takie "bledy" istnialy to swiat bylby o wiele lepszy


W zasadzie to
@Tyraxor:

Ale ty zrozum, że ta fraza jest elementem prawa dowodowego, a nie logiki. Twierdzenia negatywne, nadal podchodzą pod ciężar dowodu.


Najwyraźniej nie znasz chronologii dyskusji. Nie moja brocha