Wpis z mikrobloga

@przeczki: 9-5 bo z domu trzeba wyjsc o 7 rano i 2h postać w korku żeby zacząć prace o tej 9. Potem o 5pm też niby fajrant ale jeszcze 2h trzeba odstać na wyjezdzie z miasta ( ͡° ͜ʖ ͡°) no to już lepiej pyknąć overtime do 7pm i wrocic do domu w 30 min.

I tak sie to żyje w tej bogatej ameryce ( ͡°
  • Odpowiedz
Poza tym to Amerykanie w porównaniu do polakow są robakami, bo nie mają ustawowo zagwarantowanego płatnego urlopu ani dni świątecznych ani nawet płatnego urlopu macierzyńskiego xD


@przeczki: fun fact: Holendrzy zasadniczo też nie mają żadnych dni świątecznych, bo wszystko jest w układach zbiorczych o pracy XD Prawo reguluje kwestie bardzo ogólnie - na przykład wakacji musisz mieć minimum 4x tyle ile pracujesz godzin w tygodniu (czyli 160h przy 40 tygodniowo). Ale
  • Odpowiedz
@przeczki: zależy gdzie żyjesz, bo w Hiszpanii 9-17 to odpowiednik naszej 8-16 albo nawet ciut wcześniej. Tam jest taka sama strefa czasowa jak u nas, mimo że kraj leży bardzo daleko na zachód. A co za tym idzie czas zegarowy jest tam przesunięty mocno w prawo względem słonecznego (południe słoneczne wypada około 14:00). Tam to nawet 10-18 jest popularną zmianą.
  • Odpowiedz
@przeczki: do tego czytalem, ze jak jestes jakims gowno managerem w us sredniego szczebla w byle firmie, to tak naprawde czesto trzeba robic sporo bezplatnych nadgodzin, bo inaczej szybko ktos wskoczy na twoje miejsce. Moze to kwestia przyzwyczajenia, ale jak pomysle sobie o sluzbie zdrowia, kulcie pracy, korkach, przestepczosci i rasizmowi w us, to naprawde nic mnie nie ciągnie, żeby tam pracować i żyć. Wakacje spoko, a tak to wolę mieszkać
  • Odpowiedz
@BrianEno: Co xD pracując 9-5 nie masz na nic czasu rano i po południu. Dzień #!$%@?. Poza tym to Amerykanie w porównaniu do polakow są robakami, bo nie mają ustawowo zagwarantowanego płatnego urlopu ani dni świątecznych ani nawet płatnego urlopu macierzyńskiego xD 28 milionów pracowników nie ma nawet jednego dnia urlopu


@przeczki: ja wolę pracować od 9 do 17. Wstaję sobie jak człowiek o 8, wracam do domu i jestem
  • Odpowiedz
@przeczki: Bez różnicy czy 9-17 czy 7-15 czy co tam sobie wymyślisz. Dzień ma 24h i bez względu na to na którą do której i tak będziesz musiał albo iść wcześniej spać i rano wstać albo posiedzisz dłużej w imie wstania później.
A to czy 'Załatwisz coś jeszcze'?? Y a niby co załatwisz o 15? Co najwyżej możesz iść się kisić na siłke czy basen o dziwnej godzinie z innymi którzy
  • Odpowiedz
chyba dla polaka biedaka xdd


@BrianEno: ci którzy przychodzili na 10 i później oraz wychodzili o odpowiednio późniejszych godzinach to najczęściej ludzie nie mający życia, siedzący w swoich piwnicach więc to o której wyjdą nie robi im jakiejś większej różnicy xD
  • Odpowiedz
@przeczki:

Co xD pracując 9-5 nie masz na nic czasu rano i po południu.

No tak, bo p0lak musi wstać o szóstej, żeby pojechać na raniutko do pracy, żeby wyjść o 16 i od 17 walić kustosze albo umawiać się z innymi p0lakami, ale na tyle wcześnie, żeby zdążyć pójść spać o 22 bo kolejnego dnia znów do kołchozu xD
Początek pracy 7-8 to wymysł jeszcze z czasów rewolucji przemysłowej, jak
  • Odpowiedz