Wpis z mikrobloga

Mój tag - #eaudefelix
Mój instagram, na którym są dodatkowe zdjęcia - https://www.instagram.com/eau_de_felix/

GUCCI GUILTY ABSOLUTE

Dzień dobry,
powracam do was po przerwie z najbardziej niszową i przystępną finansowo pozycją spośród marek mainstreamowych.

To, że Gucci Guilty Absolute okaże się hitem, można było się spodziewać z kilku powodów. Po pierwsze jest inny niż to, co możesz znaleźć w perfumeriach mainstreamowych. Do drugie, jest sprzedawany pod znaną marką, w przystępnej cenie. Po trzecie, jego twórcą jest Alberto Morillas, wybitny perfumiarz, który w swoim portfolio zgromadził największe bestsellery bardzo wielu znanych marek.
Ten zapach w stylu hate or love i nikogo kto go powąchał, nie pozostawia obojętnym. Mnie także.

Posiadam zestaw Gucci Guilty Absolute wraz z żelem pod prysznic oraz balsamem po goleniu. Całość zapakowana jest w spory kartonik, który wygląda dość minimalistycznie i elegancko. Sam flakon także jest dość prosty i przypomina przezroczystą piersiówkę, co wygląda ciekawie w zestawieniu z perfumami o barwie whisky. Designer zrobił dokładnie to, co perfumiarz - nie pozostawił wątpliwości do kogo kierowane są te perfumy.

Zetknąłem się z nim tuż po premierze, w którejś z sieciowych perfumerii podczas sesji wąchania kolejnych podobnych do siebie słodkich przyjemniaczków, które różnią się niuansami. Złapałem flakon, psiknąłem na blotter i zdębiałem. Cóż, nie ma co się dziwić. Dla nosa, który takich nut nigdy nie miał okazji poczuć, coś tak bardzo innego niż dotychczas może wywołać niemałe zdziwienie.

[SchizofrenicyFragry] Popsikany pasek schowałem do kieszeni, wyciągając co kilka chwil, żeby znowu go powąchać. W głowie uruchomiła mi się scenka rodzajowa jak z serialu Renegat, kiedy główny bohater w skórzanej kurtce, jedzie na swoim chopperze przez pustkowia, dojeżdża do zapuszczonego, drewnianego budynku będącego przydrożnym barem. Tak właśnie wtedy mógłby pachnieć Reno Rainesie [/SchizofrenicyFragry]

Perfumy są od początku do końca dość liniowe a ich skład dość prosty. Główne nuty stanowi akord skórzany (Woodleateher) i rzeczywiście, skóra i rozgrzane impregnowane drewno wybijają się na pierwszy plan. Ekstrakt z cyprysika (Goldenwood) oraz najsłabiej wyczuwalne - paczula oraz wetiwer. Całość jest ciężka i otulająca ale jednocześnie szorstka i brudna. To jest najpiękniej podana lakierobejca, smar i skóra jaki można sobie wyobrazić. Wyraźnie projektuje około 3 godzin, potem daje o sobie znać co jakiś czas. Trwałość na mojej skórze to około 7 godzin.
Na początku recenzji nazwałem go najbardziej niszową mainstreamową pozycją, bo zapach tego typu mógłby być spokojnie sprzedawany za dużo większe pieniądze przez markę niszową. No i tak się składa, że jest.

Przed zakupem warto powąchać. Albo zakochasz się od samego początku tak, jak ja, albo znienawidzisz. Niezależnie od ostatecznego efektu, polecam każdemu zapoznanie się z tymi perfumami.

Nuty głowy: skóra
Nuty serca: cyprys, paczula
Nuty bazy: drewno, wetiweria
Koncentracja: EDP
Trwałość: ~7h
Projekcja: ~3h
Zapach: 8/10
Flakon: 7/10
Pora roku: jesień, zima
Okazja: czas wolny, codzienny, wieczór
Dla kogo: Męski^2
Zapachy zbliżone: Kilian Dark Lord - nie bez powodu, ponieważ jego twórcą jest także Albert Morillas

#perfumy #recenzjeperfum
FELIX90 - Mój tag - #eaudefelix
Mój instagram, na którym są dodatkowe zdjęcia - http...

źródło: comment_16006011255471C0Zo88jwb2y4L8oZR2.jpg

Pobierz
  • 15
@Volan: mnie wzięło jak wyciągnąłem żel i balsam. Poleciałem kompleksowo i to tak potężnie podbija parametry, że chciałbym mieć wszystkie perfumy w takich zestawach.
@FELIX90
Ja już to pisałem wiele razy, że kojarzy mi się się z gwałtem w starym merolu, ale dodatkowo są to jedne z niewielu perfum, które mnie strasznie odrzucają.
Próbowałem do nich podejść dwa razy i drugi raz był jeszcze gorszy :D
Animalna skóra, wymieszania ze smarem ŁT i starą, skórzaną kanapą z PRL-u.
Zapach z kategorii jak Kouros - lovin or hatin, ale tak samo w obu przypadkach, doceniam mocno kompozycję
@FELIX90 fajny na piątkowy wieczór z kumplami w barze, chociaż na początku mnie tak zauroczył że szedłem w nim do ślubu. Kupiłem taki zestaw za 160 zł dwa lata temu i stosunek cena jakość jest mega dobry. Z czasem tylko do co raz mniejszej liczby okazji pasuje.
@markkk92: z czasem na szczęście kolekcja się powiększa i nie stanowi to aż takiego problemu :). Za takie pieniądze, poziom jakości i oryginalności to jest coś niespotykanego.
@FELIX90 niestety u mnie kolekcja stanęła w pewnym momencie na koło 9 sztukach bo dziecko sprawiło że trzeba pachnieć neutralnie. Teraz chce trochę wrócić do życia i szukam czegoś. Mam Bentleya, ww Gucci, Yves Saint Laurent Homme, Armani Stronger With you, coś letniego od sandlera chyba, jakieś dramatyczne lacosty i szukam teraz 3-4 zapachów które by uzupełniły to na jesień-zimę. Co byś doradził? Powiem tylko że bentley i gucci to mój klimat,