Wpis z mikrobloga

Robimy z rozowa obiad i mamy maly problem. Mieso kupilismy na poł,ale to rolady wiec potrzebujemy wiecej skladnikow. Ja zaplacilem za boczek i cebulę a rozowej zostala musztarda po grillu i nici do owiniecia tez jej zostaly po babci. Uwazam,ze zona powinna mi zwrocic polowe za cebule i boczek chociaz ona twierdzi ze to musztarda francuska i jest drozsza od boczku. Nie mogę jej przyznac racji bo uwazam,ze zdobyla te musztardę za darmo a ja jestem stratny na cebuli i boczku. Nici tez podobno jedwabne są ale co mnie to obchodzi jak zona ma to za darmo od babci i ewidentnie chce mnie zrobic na kasę!
Jak zaproponowalem zeby przynajmniej ogorka za swoje kupila to mnie wysmiala.
Co robić Mireczki?

#zwiazki #logikarozowychpaskow
  • 28
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@fajnypierozek: moze to smutne ale znam małzenstwo co maja wyliczone co do grosza ile kto daje na dom. Idzie jedna osoba na zakupy to dziela paragon na pol i druga osoba od razu wysyla na konto konkretna sume. Jeszcze skomlenie co slyszalem ze 3 razy: ehhh znos nieparzysta kwota wyszla i grosz na mnie spadnie. Ja jebe
  • Odpowiedz
@fajnypierozek: Ehhh nie ma to jak przerysowane sytuacje, żeby obśmiać prawdziwy problem prawda? Z tego co się orientuję to problemem jest nierówny podział wydatków mimo iż obie osoby pracują. A przynajmniej tego dotyczył wpis. Nie chodzi o rozliczanie się co do złotówki ale jak jedna strona wydaje swoją pensję głównie na przyjemności dla siebie a druga przez to ma mniej dla siebie bo wykłada więcej to chyba coś jest jednak
  • Odpowiedz