Wpis z mikrobloga

Miałem dzisiaj pierwszy wypadek rowerowy z własnej winy od niepamiętnych czasów. Chciałem tak epicko przeskoczyć dziurę, że podczas lotu jeszcze myślałem "to jest mój najlepszy skok ever", zdanie zmieniłem gdy najpierw zszedłem na ziemię, a potem poleciałem przez rower. Trochę poleżałem zanim ból biodra spadł do "chyba spróbuję wstać". Krew na łokciu i biodrze. Ale przynajmniej rower cały i nowe spodenki rowerowe też całe. Kiedyś jeszcze w moim starym rowerze przeceniłem możliwości hamulców i wjechałem do jeziora oraz zleciałem po kamiennych schodach.

#rower #roweroweprzemysleniamaciejbo1 #rowerowaatencja
  • 21
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@maciejbo1: A ja miałem inaczej z moim najbardziej epickim skokiem ever. Wyskoczyłem i już w locie myślę "o k---a! już po mnie! zabiję się!" ale jakoś mi się udało zrobić super epickie lądowanie i przeżyłem :D
  • Odpowiedz
@maciejbo1: Niby po mieście, ale w Łodzi dzikie krawężniki wszędzie. Właśnie na takim się wywaliłem. Na crossie wygodniej, ale kolarzówką z 7km/h szybciej przy tym samym wysiłku. No i nie bałem się złoma z lat 80 przed uczelnią zostawiać :). A góralom i szerokim oponom mówię stanowczo nie. Może wygodniej jeździ się po piachu, ale po piachu się nie jeździ.
  • Odpowiedz
@PlonacaZyrafa: Wiem dlatego na wiosnę sprzedam może mój drugi rower (Nakamura, full wypas, amortyzacja przód, tył, tarczowe, przełożenie 3x9) i wezmę jakoś szosę, tylko u mnie za dużo się nią nie pojeździ.
  • Odpowiedz
@maciejbo1: Ja parę dni temu przeceniłem swoje możliwości i wywaliłem się na prostym asfalcie. Trzymając puszkę koli próbowałem zmienić przerzutkę prawą ręką w lewej części kierownicy. Skończyło się nadłamaniem paznokcia u podstawy. Na szczęście nie schodzi.
  • Odpowiedz
@PlonacaZyrafa: huhu! nie dość, że z Łodzi to jeszcze na kolarce, najs! Gdyby nie fakt, że rower zabieram ze sobą do Poznania to pewnie byśmy się gdzieś czasem mogli minąć! :)
  • Odpowiedz
@Bimbermaeister: Przyznam, że to jest wyższa półka. Wolę teraz jeździć na w porównaniu słabszym Kross Hexagon X3, bo ma od niego większą ramę, wyższą kierownicę, po prostu wygodniejszy do jazdy. Tamten to wyczynowy.
  • Odpowiedz
@jesper: Mało się w oczy rzucam, staram się jeździć tak, żeby współuczestnicy ruchu drogowego mnie nie zapamiętywali :). A do Poznania na studia jak mniemam? Też bez rowerka bym się nie wybrał nigdzie.
  • Odpowiedz