Wpis z mikrobloga

@Luceeek: To na misję, pluralizm, ambitną kulturę i dyskusję w przestrzeni publicznej (σ ͜ʖσ)A tak na poważnie to myślę, że są większe raki niż abonament, który i tak jest bardzo nieszczelny i mało kto go w ogóle płaci.
@chemik_kieszyk: Dlatego napisałem jeden z większych, a nie największy. Jeszcze nie muszę płacić osobiście (mieszkanie z rodzinką here), ale już się zastanawiam jak to gowno ominąć. Telewizji nie oglądam prócz płatnych programów sportowych, publicznej nie włączam od dawna.
@Luceeek: Tak właściwie to nie jest abonament telewizyjny tylko „Art.2.1. Za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych pobiera się opłaty abonamentowe.
2. Domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika.“[1]

Taka forma podatku od luksusu. ;-)

[1] Ustawa z dnia 21 kwietnia 2005 r.
o opłatach abonamentowych
@eugeniusz_geniusz: przecież 90% spraw wygranych jeśli chodzi o abonament dotyczy właśnie tego i opiera się na tym motywie, że nie udowodnili faktu posiadania odbiornika w lokalu (bo np. nie wpuszczali kontrolującego). Przecież to nawet wprost z przepisu wynika, że płacisz za odbiornik, jak nie masz odbiornika to nie płacisz.
@eugeniusz_geniusz: nie wiem, może wystarczy poczytać ustawę?

Art. 2 [Zakres przedmiotowy]
1. Za używanie odbiorników radiofonicznych oraz telewizyjnych pobiera się opłaty abonamentowe.
2. Domniemywa się, że osoba, która posiada odbiornik radiofoniczny lub telewizyjny w stanie umożliwiającym natychmiastowy odbiór programu, używa tego odbiornika.
3. Obowiązek uiszczania opłaty abonamentowej powstaje z pierwszym dniem miesiąca następującego po miesiącu, w którym dokonano rejestracji odbiornika radiofonicznego lub telewizyjnego.
4. Opłatę abonamentową uiszcza się za każdy odbiornik