Wpis z mikrobloga

Nie jestem jakimś fanem Lwa-Starowicza, ale ten cytat wg mnie bardzo dobrze oddaje to, co widziałem w przypadku związków osób po 30.

Mężczyzna wciąż jest pod presją. Lista wymagań kobiet jest dłuższa od litanii do Matki Boskiej. Praktycznie rzecz biorąc, trudno jest je zrealizować. On się musi sprawdzać we wszystkich dziedzinach: naukowej, biznesowej, menedżerskiej. Cały czas musi udowadniać, że jest świetny, i iść dalej i dalej. Obserwuję, co się dzieje z żonami moich współpracowników. Dla mężczyzn często to, co osiągnęli, jest wystarczające, natomiast dla ich partnerek często to za mało. „Bądź bardziej ambitny, pnij się do góry” – popędzają ich żony. To ma oczywiście swoje dobre i złe strony. Dobre, bo niejeden pan osiągnął sukces dzięki stymulacji swojej partnerki, która skutecznie potrafiła przeciwdziałać jego lenistwu. Ale może to być również destrukcyjne: wtedy, kiedy jego żona rywalizuje z przyjaciółką o to, która ma droższe futro albo mieszkanie w lepszej dzielnicy. Facet musi się więc zaharowywać, brać kredyty i je spłacać. Czasami obserwuję znajome pary, które żyją ze sobą bardzo długo. On jest bardzo aktywny zawodowo, dużo pracuje, dba o dom. Ale starzeje się i już nie daje rady. A jego partnerka potrafi go ośmieszyć w mojej obecności, że się zestarzał i nie daje rady. To dla mnie bardzo przykre i stresujące. Te kobiece wymagania: pracuj, zarabiaj, pomagaj w domu, zajmij się dziećmi i jeszcze mną w łóżku, mają bardzo smutne konsekwencje.

Muszę powiedzieć, że część kobiet jest wdowami z własnej winy. One potrafią mężczyznę po prostu zajeździć. To są fakty osobiście mi znane. Idę na pogrzeb, i oczywiście wdowa kreuje się na idealną żonę, matkę, kochankę, a na dodatek jeszcze w to wierzy. Tylko że ja wiem, jak to naprawdę wyglądało…

Często w moim gabinecie słyszę taką opowieść: on w weekend chce usiąść w fotelu i obejrzeć telewizję. Nie chce mu się nigdzie jechać, nigdzie wyjść. Dla partnerki jest to niepojęte, bo ją nosi, ona potrzebuje gdzieś być. I zamiast porozmawiać, dojść do kompromisu, mówiąc: „Tak, kochanie, w ten weekend siedź sobie w fotelu, pij piwko, oglądaj seriale, ale w następny pojedziemy do Kazimierza nad Wisłą i będziemy spacerować”, ona stwierdza: „Skończyłeś się, nic ci się już nie chce”. Kolosalny błąd. Mężczyzna w takim przypadku zamyka się w skorupie i odczuwa tylko niechęć do partnerki.


#logikarozowychpaskow #zwiazki #ksiazki
  • 19
  • Odpowiedz
@RonnieO: Dave Chapelle 18 lat temu mówił na "zarty" ze kobiety maja wygórowane oczekiwania i śmierć rycerstwa to wina kobiet. Jak widać spirala #!$%@? sie nakręca ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@qusqui21 oj chodzi chodzi, całe szczęście ciężkiej pracy się nie boi także wygrałem na loterii. Nie wyobrażam sobie związku w której laska siedzi w domu, pachnie i łaskawie zrobi od czasu do czasu coś do żarcia. Oczekuję relacji partnerskiej, nie sponsorskiej.
  • Odpowiedz
@RonnieO: ja już swoją ex-różową kopnąłem w tyłek właśnie m.in za to, że non stop wymyślała - a to impreza, a to to, a to tamto. Jeszcze wymyśl za nią gdzie ta impreza, gdzie ta kolacja i na dodatek zapłać! Bo moc atrakcji musi być, prezenciki muszą być! Natomiast dla mnie mocą atrakcji po tygodniu zapieprzania jest popykanie z kumplami w gierkę on-line, bez babskiego trajkotania i stawiania warunków.
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@RonnieO: dzięki Bogu moja żona jest normalna i nie ma takich wymagań, to prędzej już ja sam sobie nakładam na głowę więcej i więcej (bo zwyczajnie chce, żeby żyć na sensownym poziomie i mieć pieniądze, a nie oglądać każdą złotówkę 5x). Ale takich facetów tylko szkoda, chłop się stara i to widać, a takiej raszpli ciągle mało. Straszne są takie kobiety, same od siebie dają tyle samo przez lata, a
  • Odpowiedz
@RonnieO myślę, że głównym problemem z tymi kobietami jest taki, że same nie pracują. Siedzą w domu, dzieci odchowaly i ciężko się dziwić, że je nosi.
Tak więc dla swojego zdrowia, panowie - nigdy nie pozwólcie kobiecie być utrzymanką.
  • Odpowiedz
dla mnie mocą atrakcji po tygodniu zapieprzania jest popykanie z kumplami w gierkę on-line, bez babskiego trajkotania i stawiania warunków.


@kimunyest95: no to po co w ogóle z kobietą wchodziłeś w związek? xD
  • Odpowiedz
@RonnieO: w punkt, widziane na różnych przykładach w tym najbliższej rodziny. W sumie to dobrze im tak, brak godności, poszanowania wobec siebie i swoich uczuć to zbrodnia, za którą należy się kara ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@RonnieO: Boże, kogo wy bierzecie na partnerki? Macie klapy na oczach czy rozumu brak? Naprawdę nie trzeba być geniuszem, żeby być w szczerej relacji z kobietą. Sęk w tym, że większość takich niedojd z którymi rozmawiam sama się prosi o kłopoty. Sami tworzycie swoje przyszłe piekło.
  • Odpowiedz