Aktywne Wpisy
![miki4ever](https://wykop.pl/cdn/c3397992/miki4ever_FaMB2RHXfP,q60.jpg)
miki4ever +125
#paryz2024 dla mnie hit dnia to zawodnik z Turcji. Wysłali na strzelanie kolesia bez sprzętu, specjalnych okularów itd. i ziomek wygrał im srebrny medal.
![miki4ever - #paryz2024 dla mnie hit dnia to zawodnik z Turcji. Wysłali na strzelanie ...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/2b0e2e454cca8c45ba59d514b7cbf1c9b2396d4878a70bc6d5abb0d81843b570,w150.jpg?author=miki4ever&auth=cffb620dbaa53d36dc741536b9596551)
źródło: Zdjęcie z biblioteki
Pobierz![mirko_anonim](https://wykop.pl/cdn/c0834752/321ea7dc2985c2bfbf21a6b5598af7c3220625c6954fbbc0a440b525befed626,q60.png)
mirko_anonim +2
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Pytanie chyba głównie do mirabelek (ale rady mirków też się przydadzą) - czy jest jakiś sposób, żeby nauczyć faceta pomocy w pracach domowych?
Oboje mamy normalną pracę i zarabiamy, mieszkamy razem od ok. 2 lat w moim mieszkaniu. Pominę już nawet fakt, że on rzadko się dokłada do rachunków (bo, jak twierdzi, zapomina), bo te nie są bardzo wysokie, czynsz+prąd i internet. No ale już po dziurki w nosie mam jego braku zaangażowania w prowadzenie domu.
Jak od razu napiszę co i jak, to i tak nie uwierzycie, więc jeszcze jedno zdanie wstępu - facet ma strasznie nadopiekuńczą mamusię, nawet kiedy przez parę lat mieszkał "sam", to ona wpadała co tydzień wszystko posprzątać i ugotować na cały tydzień. Nie jest to pierwszy raz kiedy się spotykam z takim przypadkiem, więc wydawało mi się, że mam mnóstwo cierpliwości i wyrozumiałości i w ogóle. No ale... jednak nie.
Pytanie chyba głównie do mirabelek (ale rady mirków też się przydadzą) - czy jest jakiś sposób, żeby nauczyć faceta pomocy w pracach domowych?
Oboje mamy normalną pracę i zarabiamy, mieszkamy razem od ok. 2 lat w moim mieszkaniu. Pominę już nawet fakt, że on rzadko się dokłada do rachunków (bo, jak twierdzi, zapomina), bo te nie są bardzo wysokie, czynsz+prąd i internet. No ale już po dziurki w nosie mam jego braku zaangażowania w prowadzenie domu.
Jak od razu napiszę co i jak, to i tak nie uwierzycie, więc jeszcze jedno zdanie wstępu - facet ma strasznie nadopiekuńczą mamusię, nawet kiedy przez parę lat mieszkał "sam", to ona wpadała co tydzień wszystko posprzątać i ugotować na cały tydzień. Nie jest to pierwszy raz kiedy się spotykam z takim przypadkiem, więc wydawało mi się, że mam mnóstwo cierpliwości i wyrozumiałości i w ogóle. No ale... jednak nie.
Ale #!$%@?, wybija 10, mlody marudzi bo chce spac. Ta robi afere, ze teraz go musi bujac, on lamentuje i ze po #!$%@? go budzilem rano, ze teraz znow caly #!$%@? a ona go musi usypiac. No to mowie, ubieramy go i lece z nim na spacer, i po klopocie zaraz zasnie.
NIE. NIE I #!$%@?. ONA GO BEDZIE BUJAC I USYPIAC. ALE CALY DZIEN #!$%@?, MOJA WINA BLA BLA. Ale na spacer nie, bo #!$%@? nie. Dopiero jak sie ostro #!$%@? i powiedzialem jej ze #!$%@? teatrzyk na sile, to poskutkowaly.
Drogie rozowe, dwa pytania.
1 - po co robicie na sile dramy, w ktorych oczyeiscie jestescie najbardziej poszkodowane, a kazde rozwiazanie problemu jest odrzucane BO TAK I #!$%@? i ja biedna teraz bede sie musiala strasznie przez Ciebie meczyc bla bla bla... lepiej wam wtedy czy ocb?
2 - czy was zawsze trzeba porzadnie #!$%@? i sie #!$%@?, zeby w tych waszych lebkach na miejsce wrocilo to, co sie #!$%@? regularnie odkleja i powoduje zanik logicznego myslenia w polaczeniu z niezrozumialom dla mnie zawzietoscia i obraza majestatu?
#logikarozowychpaskow #zwiazki
@Boban1992: nie.
Nie wiedziała.
Nie wiedziała, bo tego nie doświadczyła, więc co najwyżej myślała, że wie.
A że teściowa...