Wpis z mikrobloga

@panzyd: Kiedyś w dobrych czasach rapsy to była domena ulicy i biednych osiedli, więc target wąski ale solidny. Za dzieciaka słuchałem, tylko wiadomo niekoniecznie tych jp100%, ale takich gdzie rzeczywiście życiówką nawijali i przekazywali jakieś uniwersalne wartości. A dziś co się dzieje - jak grzybów po deszczu nowobogackich oskarków, julek i filipków, więc normickie raperzyny w modzie. A o czym można "nawijać" na autotune do normików+? No wystarczy posłuchać ( ͡
@panzyd: zrozumcie, że czasy sebiksowych rapsów z szarego osiedla się kończą, bo już tak nikt prawie nie żyje xD takiego Taco słuchają ludzie wychowani w końcówce lat 90 i później, a nie urodzeni w latach 80, co do zabawy mieli kijek i sznurek. Teraz starych osiedlowych rapsów (które są gówniane btw) słuchają tylko stare Janusze co im wujek wchodził w dzieciństwie do wanny i puszczał jakiegoś "Sebola RPK WZK MPK, prosto