Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jestem przerażona fascynacją wykopowiczów tymi #sexroboty. Generalnie jest to dla mnie nowy poziom upodlenia i zezwierzęcenia mężczyzn.
Może i brzmię, jakbym chciała kontrolować to, co inni robią po kryjomu we własnym łóżku, jednak wszystko to jest mocno niepokojące. Jestem i będę przeciwko wszystkiemu, co zamienia ciało kobiety w coś, co można kupić, sprzedawać i eksploatować do woli - nie trzeba się pytać o zgodę, brać pod uwagę jej uczuć, pragnień, tylko kupić, odpakować i szarżować.
Piszcie sobie, co chcecie - swojego zdania nie zmienię...

I żeby nie pisać dwóch osobnych wpisów.
Jestem też przeciwna operacji plastycznych. Dlaczego? Załóżmy, że jest sobie facet 3/10, taki nieatrakcyjny i poddaje się licznym zabiegom, które sprawiają, że wygląda jak 7/10 (chyba "chadlite" w waszej gwarze). I taka kobieta będzie myślała, że on jest naturalnie 7/10 i spłodzi z nim potomstwo, które będzie miało jego wadliwe geny. Takie oszukiwanie biologii nigdy nie kończy się dobrze...

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f450382e17b553ed4d37ae5
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Doceń mój czas włożony w projekt i przekaż darowiznę
  • 32
  • Odpowiedz
Jestem i będę przeciwko wszystkiemu, co zamienia ciało kobiety w coś, co można kupić, sprzedawać i eksploatować do woli - nie trzeba się pytać o zgodę, brać pod uwagę jej uczuć, pragnień, tylko kupić, odpakować i szarżować.

@AnonimoweMirkoWyznania: Ale tych robotów nie robi się z prawdziwych kobiet, one tylko tak realistycznie wyglądają
  • Odpowiedz
Jestem i będę przeciwko wszystkiemu, co zamienia ciało kobiety w coś, co można kupić, sprzedawać i eksploatować do woli - nie trzeba się pytać o zgodę, brać pod uwagę jej uczuć, pragnień, tylko kupić, odpakować i szarżować.


@AnonimoweMirkoWyznania: ale co to ma wspólnego z seksrobotami? Ciała martwych kobiet wykorzystują do ich budowy, czy co?
  • Odpowiedz