Wpis z mikrobloga

Ostatnie donacje:
Polfendo: Niech Wam się darzy Mirki ;) 20zł dziękuję!
#anonimowemirkowyznania
Hej, chciałbym podzielić się swoją historią jak zostałem #incel #mentalcel #przegryw

Na początek szybki rys historyczny. Wydawać by się mogło, że od urodzenia miałem perfekcyjne warunki do zostania high-tier normikiem. Matka etatowiec na stanowisku kierowniczym, ojciec prezes firmy. Ja sam zaś w wieku 20 lat mam 191 cm wzrostu, podobno ładne oczy i gęste włosy. Taka rasa aryjska na pierwszy rzut oka. Gdzie tkwi haczyk? Ano w całej reszcie. Praktycznie brak linii szczęki, muskulatura typu więzień obozu koncentracyjnego, odstające uszy, zgarbiona pozycja małpy i dziwne tiki nerwowe. Te ficzery sprawiają, że dla osób postronnych wyglądam jak clown, ewidentnie widać ##!$%@? .
Już od najmłodszych lat byłem gnojony i wyzywany od australopiteka, a z racji wątłej budowy ciała niewiele dało się z tym zrobić- każdy śmiejący się ze mnie normik zabiłby mnie liściem. Powiedziałem starym o mojej sytuacji i poprosiłem żeby zapisali mnie na boks czy judo, gdzie wyrobiłbym chociaż trochę masy i skilla do radzenia sobie z debilami. Reakcja? "głupoty wymyślasz, nie reaguj to im się znudzi, nie nadajesz się, szkoda pieniędzy." Zajebiście. Jak możecie się domyślać, gnojony byłem przez prawie dekadę, więc jestem niezwykle wdzięczny polskiemu systemowi szkolnictwa za to, że dał mi niepowtarzalną możliwość wcielenia się w rolę ludzkiego gówna.
Efekt? Brak social skilla, brak znajomych, brak życia towarzyskiego oraz seksualnego, anhedonia, nie ufam nikomu i każdego podejrzewam o złe intencje. Dziewczyna? W mokrych snach albo .jpg. #tfwnogf Nawet jeśli jakaś w przeszłości powiedziała coś typu "fajnie, że jesteś wysoki, może gdzieś wyskoczymy", to w głowie zawsze pojawiały mi się 3 opcje:
a) robi sobie ze mnie jaja i jeśli się zgodzę to za chwilę wyskoczy tłum normików i znowu (jak zawsze) będą cisnęli ze mnie bekę,
b) chce mnie zwabić do lokalu, gdzie czeka koks-sebastian, który wybije mi zęby, zabierze portfel i telefon,
c) jest naćpana, zdesperowana do granic możliwości, obrzydlistwo.
Łamał mi się głos, mózg w trybie fight or flight kazał się ewakuować i unikać kontaktu z samicą, która okazała zainteresowanie, to musi być podpucha.
Taki jest efekt bycia śmieciem właśnie. Obawiam się, że nigdy nie będę w stanie pomyśleć o sobie jako o osobie atrakcyjnej czy zaufać jakiemukolwiek człowiekowi. Swoim starym też nie. W końcu jakby nie patrzeć przyczynili się do mojej klęski.
Mój mały sukces jest taki, że ostatnio znalazłem sobie pierwszą pracę (jako asystent do robienia kawy i przewalania papierów, ale zawsze coś). Bardzo mnie to ucieszyło, bo przejście rozmowy kwalifikacyjnej bez social skilla to droga krzyżowa. Pochwaliłem się rodzicom. Co usłyszałem w odpowiedzi? Zgadnijcie: a czy b?
a) "świetnie synu, jesteśmy z ciebie dumni"
b) "i co, będziesz na kogoś #!$%@?ł? Kiedy odpalisz swój biznes? Zobacz, ten typ ma dziewczynę, tamten typ ma Audi w leasingu, a jeszcze inny hoduje jedwabniki. Beznadziejny jesteś, wiesz"
Brawo. Jeśli wybraliście opcję b, to talon na * i balon jest wasz, do odbioru po okazaniu paszportu polsatu.
Podsumowanie? Możesz pochodzić z tzw. dobrego domu i mieć jakieś spoko atrybuty jak wzrost czy kudły. Jeśli zaś z jakiegoś powodu ludzie zaczną po Tobie jechać, to zmiany w psychice są nieodwracalne i życie #!$%@? już na wejściu. Nienawidzę siebie i nie znoszę życia per se. Kiedy budzę się rano, pierwsza myśl brzmi "ja #!$%@?ę". Nawet klawiatura w telefonie podpowiada mi "ja" oraz "#!$%@?ę" od razu po jej uruchomieniu. Brak wsparcia od rodziny, a zamiast tego kolejne roszczenia- dolewają oliwy do ognia.
I na tym w sumie opowieść wypada zakończyć. Chciałem się tylko wyżalić, że nigdy nie byłem kochany i nic dobrego mnie już w życiu nie spotka. Żyję po to żeby żeby właściciel #januszex w którym robię kupił sobie kolejne auto (jakby to moi starzy powiedzieli, "otwórz se swój biznes hehe trzeba chcieć". #!$%@?, że się ustawili w latach transformacji ustrojowej i gówno wiedzą o zakładaniu biznesu w 2020). Żyję również po to żeby karyna z moich podatków dostawała 500+. Sponsoruję cudze dzieci, a sam nigdy nie będę miał swoich (bo do tego trzeba kobiety). Mi zaś zostaje piwo, chipsy paprykowe i scrollowanie internetu. Taka bardziej #!$%@? wersja Ferdka Kiepskiego. Bez żony, bez dzieci, bez znajomych, bez chęci do wymyślania nowych idei.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #5f3da5288fce6809e1a68bc0
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Precypitat
Przekaż darowiznę

[======..................................] 15% (36zł/235zł)
Uzbieraliśmy już na 3 lat działania AMW!
  • 3
Nawet jeśli jakaś w przeszłości powiedziała coś typu "fajnie, że jesteś wysoki, może gdzieś wyskoczymy",


@AnonimoweMirkoWyznania: ehh taki wygląd wysokich "inceli" nawet z morda trolla i postura małpy dostają atencje od loch. A ty opie zamiast być foliarzem wykorzystuj okazję jak jakaś cię podrywa, jeśli masz problemy z głową zapisz się do psychologa.