Wpis z mikrobloga

HEJ! DWA PYTANKA, jedno na tema Death Stranding, drugie na temat Horizon Zero Dawn bardzo delikatne spoilery z samego początku obydwu gier.

#horizonzerodawn
Hej, zacząłem grać, czy gra cały czas jest w stylu fetch quest większy lub mniejszy, walimy z łuku w punkty na ciele wroga, skradamy się, zbieramy , budujemy, upgrejdujemy perki?
Chodzi mi o to, czy historia jest ciekawa w późniejszej części/ czy gra nie robi się repetytywna(jest takie słowo?)? Wygląd i mechanika są OK, ale nie widzę bym mógł przejechać na tym całą grę, dopiero zacząłem, jestem przed próbą oczyszczenia się z "wygnania". Gram na normal, ale chyba jest za łatwo, bo nie wykorzystując technik(rolowani na boki, skradanie, śledzenie ruchów) rozwalam roboty kilkoma strzałami, to chyba kolejna gra, gdzie normal to naprawdę bardzo łatwy(jak w Wiedźminie 3, gdzie trzeba było ustawić na najwyższą trudność, ewentualnie przedostanią, by mieć przyjemność z grania, inaczej z nudów zaklikamy się na śmierć, można grać z zamkniętymi oczyma, czemu teraz jest taka tendencja? Chodzi o młode dzieci grające na konsolach? Leniwych Boomerów takich jak ja grających jednym okiem, drugim oglądających Netflixa?
Gra się rozwija, czy raczej jest jak Far Cry? Zdobywamy części mapy, upgejdujemy brońki i umiejętności, ale "core", rdzeń gry, to grind wokół kilku prostych zasad?
Pograłem w Horizon i zdecydowałem że niepotrzebnie w złości skasowałem Death Stranding, po tym jak się wyglebiłem i wszystko mi się sturlało w przepaść, gra jest dziwna, ale widać że
Hideo Kojima by Hideo Kojima, story Hideo Kojima, directed by Hideo Kojima, mimo swojego komicznie nietrafionego, wypaczonego wizerunku zachodniej kultury(to chyba przypadłość wielu Japończyków, choć on może to robi specjalnie, jakieś potrójne dno, odniesienie do sytuacji w USA, na wuj ten doradca Prezydenta ma maskę sadomaso, nakapał mu deszcz? Czarne mu się leje, jak Prezydentce podczas śmierci z wszystkich dziur?) próbuje coś nowego, może czasem na silę, ale jak teraz wracam wspomnieniami do tych kilku godzin #deathstranding ...

#deathstranding
To sama zagwozdka co poeta miał na myśli ciągnie mnie do gry, mimo że prawie uderzyłem pięścią w klawiaturę jak mi się wszystko rozsypało po glebie do kanionu, teraz ściągam jeszcze raz, a że grałem w trybie offline, to boję się że będę musiał przesiedzieć godziny cutscenek, bo doszedłem do drugiego epizodu(jak myślicie, Sejwy zostały w katalogu po odinstalowaniu gry?).
Ma ktoś sejwa steamowego w miejscu, gdzie ruszamy do tej bazy, gdzie trzeba przejść przez las w który nas atakuje(tam używamy protoypów granatów z gówna pierwszy raz[jak to brzmi dla kogoś kto nie grał;)])? Ten gdzie drukarkę musimy ogarnąć? Zaraz po tym jak przedstawiają nam nasz pokój, i wizję siostry w czerwonym, jak to ją pojmali na zachodzie?
W MGSV też ściągałem save'a gdzie już jestem na koniu w pierwszej misji, bo kilka razy przeinstalowywałem grę z braku miejsca i ta scenka w szpitalu doprowadzała mnie do furii, a tak to sobie zaczynałem od ratowania tego co też rękę stracił, tego w okularkach i było git.
Może dla spokojności powinienem odpalić RDR2 i połowić ryby? Nie wiem czemu, ale mnie to uspokaja, chyba zamienia się w Janusza, jeszcze chwila i wyrobię kartę, będę jeździł nad Bug łowić, spać w aucie, jeść konserwy turystyczne i wykłócać się z innym Januszem, że to ja tu nęciłem i ma #!$%@?ć...
  • 8
@RabarbarDwurolexowy na steamie powinno z automatu tworzyć zapisy w chmurze, więc po ściągnięciu powinieneś mieć stare save. Jak coś można również pomijać cut scenki, jeśli prawy klawisz myszki nie pomija to znaczy że trzeba kliknąć esc i wtedy wyskakuje okno gdzie można kliknąć pomiń. A i polecam grać online bo dzięki temu dużo zyskujesz a nic nie tracisz.
@RabarbarDwurolexowy: Horizon to typowa gierka open-world zrobiona dla Playstation. Wszystkie są trochę na jedno kopyto i co je wyróżnia to ewentualnie to, że są całkiem przyjemne. W Horizon grało mi się dobrze, nawet bardzo dobrze, ale dziełem sztuki bym tego nie nazwał. Jest dobrze skrojona. Ale tak, jest fabuła i questy główne, można się na tym skupić i trochę powinno się, natomiast przede wszystkim gra się broni tym łukiem, stylem, robotami
i widać, że ktoś nie trzymał go za smycz.


@elementalista: i kolega chyba trafił w punkt, niektórych(nawet genialne osoby) trzeba ograniczać, bo się rozkręcają poza orbitę, gdzieś czytałem jak Kojima się zachwycał tym jak wspaniale, coolowo, czy jak on to opisał.. jak niesamowicie aktor Mads Mikkelsen pali papierosa podczas przerwy, może to fake news, ale brzmiało to jak podniety odwrotności weeaboo(czyli zjego fana Japonii, niemal zboczeńca na punkcie Japonii
@RabarbarDwurolexowy: To, że Kojima uwielbia zachodnią kulturę to nic nowego i nic złego w sumie. Ja tam mega lubię jego zachodnie fantazje i nie uważam, żeby to było problemem gry. Bardzo mam wątpliwości co do tego, że ktoś nie pilnował, żeby gra była ciekawa i grywalna, a pozwolili mu eksperymentować. Niektórym się spodobało, mi totalnie nie podeszło.
@RabarbarDwurolexowy osobiście dałem bardzo wysoką notę dla tej gry w serwisie gry online, mimo to zgadzam się po częście z wami. Jednak dla mnie ta gra była odskocznia do tytułów które są teraz wydawane, większość gier jest prawie identyczna, szczególnie jeżeli chodzi o mechanikę. Tutaj dostaliśmy coś nowego, mam nadzieję że sukces tej gry sprowokuje innych twórców by też robili bardziej autorskie produkcje, ponieważ takich jest bardzo mało, a jak są to
@biont:
Oczy mi się zamykają, wstałem wcześniej , nie wyspałem się, przepraszam za bełkot.
tak, wypuszczają seryjnie, lekko zmienione, ale te same gry, Ubisoft mistrze w robieniu takich(choć i tak nie są głównym złym, są gorsze firmy), niby niektóre gry są grywalne, ale to na zasadzie dwa monitory, jeden z serialem/filmem, drugi z grą, bo sama gra szybko robi się wtórna, bo mimo że gramy pierwszy raz, to już ja znamy,