Wpis z mikrobloga

@smacznyy ja zabrałem kota do domu, ale to dlatego, że parę razy na ogrodzie znajdowałem części węża..., a nie chciałem, żeby mój kot jeszcze tego dopadł, jak wróciłem po odniesieniu kota, to węża już nie było, gdzieś sobie popełzał