[Kliko]

W internetowych zagadkach typu "kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu" część ludzi zawsze mówi o zjeżdżaniu lub niezjeżdżaniu z drogi z pierwszeństwem. Skąd im się to wzięło? Dlaczego myślą, że to ma jakieś znaczenie?
#prawojazdy

[vertical]

@TsundereGirl Wiem o tym, napisałem tylko co można wypuścić na podstawie tej opinii. Ciekawy jest również ten fragment tej opinii:

"Nie jest zmianą kierunku jazdy skręcenie wynikające z ułożenia drogi,"

Ja wiem ze temu człowiekowi chodziło o zakręty ale dla mnie ten fragment potwierdza, nazwijmy ją "moją" interpretację. Czyli to tylko ta "opinia" ma przesądzać o tym że ta zmiana kierunku jazdy tam jest? Czyli to, że się komuś coś wydaje? Bo

[TsundereGirl]

@vertical: no nie potwierdza twojej opinii. Bo geometryczne ułożenie drogi jaki ma związek z pierwszeństwem? Jadę geometrycznie prosto, więc nie zmieniam kierunku jazdy -> dokładnie to jest napisane.

[vertical]

@TsundereGirl Co? Geometrycznie prosto nie ma zmiany kierunku jazdy, przykładowo zjazd z ronda klasycznego?

No ale art. 16 konwencji wiedeńskiej mówi, że zmianą kierunku jazdy jest opuszczenie drogi. Każda droga z pierwszeństwem to droga. Nie opuszczam jej więc nie zmieniam kierunku jazdy. Opuszczam - sygnalizuję zmianę kierunku jazdy.

A, i żeby nie było, ja się nie stosuję w życiu do tej interpretacji. No powiedzmy że czasem się stosuje, przecież na tym łuku

[horizontal_vertical]

@vertical: @TsundereGirl:
Ja już tutaj nie będę się powtarzał po raz n-ty bo moje zdanie znasz.
Moim zdaniem popełniasz podstawowy błąd. Utożsamiasz pojęcie "drogi" z pojęciem "drogi z pierwszeństwem", podczas gdy to są dwa różne pojęcia, mające swoje odrębne definicje, co więcej, zawarte w dwóch różnych aktach prawnych.

Zmiana kierunku jazdy odnosi się do pojęcia "drogi" zdefiniowanego w PoRD, a tabliczka T-6a odnosi się do pojęcia "drogi z pierwszeństwem" zdefiniowanego

[vertical]

@horizontal_vertical Rozumiem, OK. Według mnie każda droga z pierwszeństwem to droga.

[TsundereGirl]

@vertical: skręcam w lewo więc zmieniam kierunek jazdy. Jadę prosto więc nie zmieniam kierunku jazdy. Proste jak drut, na siłę sobie utrudniasz, odkopując konwencję, której nie stosuje się bezpośrednio.

[TsundereGirl]

@vertical: a jak nie lubisz "migać jak debil" to prędzej czy później dostaniesz mandat za brak kierunkowskazu, pójdziesz do sądu i sąd ci powie w obu instancjach to samo co my.

[horizontal_vertical]

@vertical: No właśnie nie bo definicja drogi w PoRD nie odnosi się w żaden sposób do kwestii pierwszeństwa czy oznakowania. Jest to po prostu "pas terenu". A jak zorganizowane zostanie pierwszeństwo na takiej drodze, to już kwestia wtórna, niewpływająca na sam przebieg dróg. Czy skrzyżowanie będzie równorzędne czy z łamanym pierwszeństwem, to nie wpływa w żaden sposób na "pas terenu", który jest pojęciem topograficznym.

I druga sprawa - art. 16 Konwencji

[vertical]

skręcam w lewo więc zmieniam kierunek jazdy. Jadę prosto więc nie zmieniam kierunku jazdy. Proste jak drut, na siłę sobie utrudniasz, odkopując konwencję, której nie stosuje się bezpośrednio.

@TsundereGirl Skręcam w lewo na klasycznym rondzie więc zmieniam kierunek jazdy, skręcam w lewo na zakręcie więc zmieniam kierunek jazdy, jadę prosto z jezdni ronda w pas wylotu więc nie zmienian kierunku jazdy, zjeżdżam z zakrętu w górach w polną drogę prosto więc nie

[horizontal_vertical]

OK, czyli nie widzisz że ten "pas terenu" prowadzi w prawo lub w lewo tak jak na każdym zakręcie

@vertical: Ale jeśli zmienisz oznakowanie i usuniesz znak T-6a to "pas terenu" będzie biegł tak samo. I w takiej sytuacji również jadąc wzdłuż *starego* przebiegu drogi z pierwszeństwem łamanym nie należy włączyć kierunkowskazu? Mimo, że będziesz miał klasyczne 4-wlotowe skrzyżowanie równorzędne z wlotami położonymi względem siebie o mniej więcej 90 stopni? Przykładowo

[vertical]

@horizontal_vertical: Tak, dodawanie P-8 do jezdni biegnącej okrężnie jest oczywiście niedopuszczalne, tak samo dodawanie C-12 do pasów prowadzonych wprost do wylotów też (to akurat aż tak mi nie przeszkadza bo nie stwarza to takiego zagrożenia jak to pierwsze) no ale nie mamy za bardzo na to wpływu, to musieliby "eksperci" właściwie rozumieć ruch okrężny żeby dobrze szkolić kierowców, instruktorów, egzaminatorów i osoby odpowiedzialne za oznakowanie. Niezła akcja prostująca to musiałaby powstać,