Wpis z mikrobloga

@misiura: Jeśli nie zostaną ponownie wprowadzone obostrzenia (nie mówię, że całkowity lockdown, ale cokolwiek - chociażby nakaz noszenia maseczek), to będzie to się sukcesywnie rozwijać, docelowo dochodząc nawet do 10 tys. przypadków dziennie i przeciążenia służby zdrowia. Jeśli przywróci się część obostrzeń, do tego zwiększy mocno ilość testów, zwiększy wysiłki i nakłady w kierunku organizowania, planowania strategii walki z epidemią, to jest szansa, że nad tym zapanujemy i nie będzie epidemicznego
@thomekh: górników, lekarzy, kelnerów, gości weselnych, kieriwców itd. Dużo testów dużo wykrytych przypadków, ale przynajmniej jest jasność sytuacji i możliwość działania
@Fioletoffylck: To, co napisałem, oparłem trochę na przykładzie wielu stanów USA, które podobnie jak my - dość szybko i radykalnie zniosły obostrzenia. Floryda (połowa ludności Polski) dzień w dzień odnotowuje 10 tysięcy zakażeń, i ta liczba w ogóle nie chce spadać. Prawie 15% testowanych próbek jest pozytywna, a robią prawie 100k testów dziennie. Dzisiaj umarło tam 250 osób. Równocześnie największy opór przeciwko noszeniu maseczek - też cecha wspólna z naszymi rodakami.
@Siemomyslaw: Przecież to są chorągiewki, zmieniają zdanie codziennie xD
Najlepsze było z maseczkami. Pamiętam jak do dnia wprowadzenia w Polsce cały wykop zachwycał się maseczkami, i w momencie wprowadzenia nakazu zwrot o 180° ()
Przynajmniej jeden był szczery i przyznał, że nie wiedział, że w tym się tak źle oddycha...
@werter_do_jercewa: Jestem taka chorągiewka ze nie spędziłem ani 1 dnia w domu od początku tej paranoi, a maskę zakładam tylko przy wejściu do roboty bo inaczej by mnie nie wpuscili, 2x mi tylko uwagę ktoś zwrócił, że nie mam maski w sklepie. Raz jakiś dziadek ochroniarz w sklepie, to mnie #!$%@? i wyszedłem, i raz kasjerka w biedrze to jej powiedziałem, że mam problemy z oddychaniem i sobie śmigam bez cały