Wpis z mikrobloga

@Miqood: rdr jest osadzone w latach 1899-1911, w tamtym czasie mafie juz istnialy, oczywiscie nie na dzikim zachodzie, jednak takie RDR3 moze toczyc sie juz w 192x i droga wolna do takiego pomyslu, zreszta innego sequela ciezko sobie wyobrazic, juz w 1911 to byl schylek dzikiego zachodu. No chyba ze dostaniemy prequel prequela, co jest duzo bardziej prawdopodobne.
@Miqood: Wiesz, to nie jest wcale tak głupie. Kiedy dzieje się akcja Red Deadów? Jedynka dzieje się tuż przed Wielką Wojną, a dwójka trochę wcześniej, bo od 1899 do 1907 roku. Moim zdaniem nie byłoby problemu podciągnąć do początków lat dwudziestych, czyli początków prohibicji. Alkohol, tak chętnie sprowadzany do metropolii przecież gdzieś trzeba było produkować. A gdzie, jak nie na prowincji. Z resztą myślę, że na wsi w niektórych miejscach wciąż
@Miqood: Tego nie powiedziałem. RDR 1 i 2 były opowieściami o świecie, który umierał pod naporem cywilizacji. I nie musi z tego powstawać kolejna mafia, bo tak jak mówiłem, ktoś musiał zajmować się przemytem i produkcją alkoholu. A to robiono na wioskach. Nie musiałoby RDR3 porzucać całkowicie idei wsiurskiego bandytyzmu rodem z poprzednich odsłon.
A prequela prequela bym się trochę bał, bo jeśli gra zostałaby przy swoim udawanym realiźmie, to strzelaniny musiałyby być jeszcze mniej pasjonujące, jako że jakby gra działa się w 188x, to właśnie rewolwer z samonapinaniem byłby szczytem techniki, a nie pistolet Browninga, czy strzelba półautomatyczna. Dlatego myślę, że lepiej byłoby pójść w prohibicje, która jest swoją drogą bardzo mało eksploatowanym tematem w grach


@jedlin12: mam bardzo podobne zdanie o RDR3 :)