Wpis z mikrobloga

@fatoom87: Dosłownie dzisiaj byłem z autem w warsztacie, bo w drodze do pracy silnik wszedł w tryb awaryjny i można się było tylko toczyć. Nie pierwszy raz okazał się problemem czujnik. Kilka lat samochód w rodzinie i za każdym razem jak jest w warsztacie, a był już nie raz, to dlatego że z----ł się któryś z czujników. Nigdy nie było faktycznego problemu. I jak potem traktować poważnie komunikaty o błędach.
  • Odpowiedz
nie było faktycznego problemu. I jak potem traktować poważnie komunikaty o błędach.


@DyG121: Ciesz się że są komunikaty o błędach i tryb awaryjny, bo awaria czujnika to poważna usterka, tylko bagatelizowana przez majstrów którzy woleliby wymieniać sprzęgło niż czujnik.

W latach 90 czujniki też były i też się psuły. Tylko zamiast dongla OBD za 20zł z allegro którym zdiagnozujesz w podstawowym zakresie prawie każde auto, były dedykowane rozwiązania do konkretnego
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@japycz: możliwe że głupio, ale na początku stanąłem na poboczu, odczekalem chwilę, sprawdziłem poziom oleju i był w normie czyli między min i max to uznałem że skoro nie ma wycieku to nie zatre silnika i dojadę te 3km
  • Odpowiedz
taka prawda. Teraz pokaże ci autko faka na ledowym wyświetlaczu, odetnie moc bo czujnik cos tam i laweta.

A w starym łupie byle media były - prąd, woda, gaz i nie ma limitów;)


@fatoom87: w dodatku teraz takim autem przyjebiesz w drzewo czy inne auto i przez nowy super czynnik chłodzący staje w płomieniach i giniesz... xD
  • Odpowiedz
sprawdziłem poziom oleju i był w normie czyli między min i max to uznałem że skoro nie ma wycieku to nie zatre silnika i dojadę te 3km


@oreoo: ale brak wycieku niczego nie oznacza. Ze do pompy dogodzi olej nie musi oznaczać że wytwarza jakiekolwiek ciśnienie. Na przyszlosc to ja bym się nie zdecydował jechać chociażby kilkaset metrów bo wiem jakie szkody może to wyrządzić.
  • Odpowiedz