Wpis z mikrobloga

@blazkovitz_: tak myślę że o to im chodzi, ale chciałem ich sprowokować do komentarzy typu: wracaj do szkoły nie uku od etanolu sie ślepnie
min 11 osób w tym temacie sądzi że od etanolu się ślepnie, masakra
  • Odpowiedz
@darosoldier: Ps: watroba zawsze pierwsza trawi alkohol, a potem dopiero tluszcz, dlatego polaki maja takie bebny, bo jedza do alko tluste potrawy i ten tluszcz sie magazynuje ( slone potrawy z kolei zatrzymuja wode i tworza garb jak u wielblada, tylko w brzuchu)
  • Odpowiedz
  • 30
@karygodnykartofel nie zgadza. Myślenie że tłuste potrawy = magazynowanie tłuszczu to jakieś średniowiecze. Musisz wiedzieć że po każdym posiłku magazynujesz tłuszcz, a w każdym czasie bez posiłków spalasz tłuszcz. I tak cały dzień na zmianę. I przewaga jednego procesu nad drugim determinuje to czy chudniesz, czy tyjesz, czy waga się nie zmienia. Czyli koniec końców wszystko zależy od bilansu energetycznego.
  • Odpowiedz
@karygodnykartofel no ok, ale to nie jest bezpośredni powód tycia, póki dzienny bilans spożytych kalorii nie jest dodatni. To tak jakby powiedzieć że jedzenie kebaba powoduje tycie. Chwilowo tak, ale w szerszym kontekście samo z siebie nie, bo każdy posiłek powoduje chwilowe "tycie". Zakładając spoczynkowe zapotrzebowanie energetyczne w okolicach np 80 kcal/h i zjadając lekkostrawny posiłek mający 600 kcal leżąc na kanapie on również odłoży się jako tkanka tłuszczowa bo nie zdążysz
  • Odpowiedz
@karygodnykartofel to wymyślona sytuacja - nie twierdze, że każdy tak je, ale ktoś, kto tak zje nie przytyje mimo zjedzenia tłustego i słonego pokarmu razem z alkoholem. Czyli teoria, że tyje się od jedzenia tłustych potraw po pijaku idzie w łeb, jak się na to spojrzy szerzej.
Można powiedzieć że tyje się od snickersow, ale też że tyje się jabłek, jeśli się ich zje kilka kilogramów. Jedyną rzeczą, od której się tyje
  • Odpowiedz
@nynomat: W teorii to prawda, w praktyce: do alkoholu nie jesz jablek. Jesz kielbase, kebab, karkowke, chipsy, wysokotluszczowe i wysokosolne potrawy, daj na imprezie z alko ludziom jablka i pomarancze xD w teorii masz racje, kalorie i bilans kaloryczny sa kluczowe, jednak nawyko zywieniowe kieruja sie swoimi torami o ktorych nalezy pamietac - o tym mowie - bazujac na 10 lat doswiadczenia
  • Odpowiedz
@nynomat: A kwestia laczenia tluszczu z alkoholem jest tez sprawa obciazenia watroby i wolniejszym trawieniem tluszczu przez to, ze watroba najpierw trawi alkohol i tluszcz musi czekac na swoja kolej, wtedy liczenie kalorii moze byc oki, ale trzeba uwzglednic to opoznienie
  • Odpowiedz