Wpis z mikrobloga

powiem wam ze zawsze mam dysonans (trudne slowo) w relacjach z niebieskimi jakimikolwiek. no bo tak - staram sie byc dobra i mila, ok. jak widze ze niebieskiemu jest źle, to bym najchetniej przytulila go i starala sie dopasowac oddechem do niego - bo to jest bardzoooo odprezajace. chcialabym niebieskim machac wirtualnymi pomponami. zrobic rozdajo na jakies fajne ciasto wsrod tych co mnie jakos poznajo, no ogolnie kazdemu dac troche ciepla. nie d--y, nie psiochy tylko ciepla. a jednoczesnie wiem ze wystarczy okazac niebieskim odrobine atencji i juz jest zakochany ze to ta na cale zycie. i w sume to takie bledne kolo. bo my sie boimy tego wiec jestesmy mniej cieple dla was, nie komplementujemy a jednoczesnie przez to jest sytuacja ze jak niebieskiemu sie powie komplement to bedzie go rozpamietywac 8 lat.
  • 32
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@przegrywwsrodwygrywow: Ciekawa sprawa ogólnie. To wynika z tego, że w ocenie większości mężczyzn jakakolwiek forma przyjaźni męsko damskich nie istnieje. Trochę błędnie, no ale wlaśnie, później bycie miłym jest interpretowane jako chęć osiągnięcia czegoś więcej.
  • Odpowiedz
@Absydion: boze przypomnialo mi sie, jak po filmie gargamelela o uwodzicielach poszukalam tych fraz i na jednej ze stron bylo ze "komplementuj ją tak by nie wiedziała co sie dzieje np. śliczną masz fryzurę, to wrona czy gołąb tam gniazdo zrobiła". Nie no, zadna by sie nie oparła tej jakze rozbudowanej technice xD
  • Odpowiedz
@Loputrs: tak, + dodam że na przyklad w niektorych przypadkach to uwazam ze moglabym zaszkodzic. No bo tak - jest jakiś niebieski o toksycznych poglądach na nasz temat, że chcemy sie tylko rżnąć z murzynami, ogolnie to kalkulujemy zeby zrobic sobie dziecko do 24-26 lat a potem pragmatycznie szukać bogatego. z rozową z wlasnej woli inną niż mama rozmawiał daaawno temu. wiadomo, ma potrzebe bycia kochanym to ludzkie. No i
  • Odpowiedz
@przegrywwsrodwygrywow: Za przypadki, które opisuejesz nie ma co się w ogóle zabierać. Znaczy rozumiem, że najpewniej chcesz dobrze, ale no... To nic nie zmieni, będzie tak, jak piszesz. Ten zacznie wymyślać imiona Waszych dzieci, a później widząc, że w stostunku do kogoś innego robisz podobne rzeczy, będzie uprzedzony względem kobiet jeszcze bardziej.
Też nie poczuwaj się do roli osoby, której zadaniem jest uszczęśliwianie innych, czy korekta światopoglądu. Tak łatwiej.
  • Odpowiedz
@Loputrs: znaczy no, nie stawiam sobie za cel zbawianie świata, czy stanie sie małpką zabawiającą, ale jezeli np widze ze komuś jest źlę, to nie widzę powodu, zebym nie zaproponowała rozmowy, na tyle ile umiem, żebym wysłuchała go. Tak samo jak zrobilabym np wspomniane ciasto (lubie piec), to nie widze powodu dla ktorego komus w prezencie nie mialabym dać kilku kawałków. Tak z zaskoczki, bo obserwowanie radości na czyjejś twarzy
  • Odpowiedz
@Absydion: wspomniała obejrzenie porad odnośnie uwodzenia kobiet, nie mężczyzn.

@przegrywwsrodwygrywow: Jeśli nie było dokładnych ustaleń o relacji między wami, to jak najbardziej również odpowiadasz przy używaniu tak mocnych sygnałów. Jeśli byłaś jednoznaczna i się zakochał, to problem jest jego i powinien starać się jakoś sobie poradzić. Jeśli toksyczny, to kończysz znajomość. Nie myśl czasem, że dziewczyny nie używają jakichś zasłyszanych jednym uchem teorii na kompletnie absurdalne sposoby, fanatycznie
  • Odpowiedz
@przegrywwsrodwygrywow przykra sprawa ale jest dokładnie tak jak mówisz :p i nie mam pojęcia jak możnaby temu zaradzić aczkolwiek różni są faceci oczywiście i jeden będzie na to bardziej wrażliwy, inny mniej. Najlepiej chyba metodą małych kroków i po prostu dawkować takie okazywanie dobroci, bo jak ktoś nie miał tego od dziecka i nagle zostanie tym zasypany to zwariuje xd ale jak tak po trochu to wyjdzie to mu chyba na
  • Odpowiedz
@przegrywwsrodwygrywow: żeby nie było, to działa w obie strony, niestety. Kiedyś byłem miły dla jednej znajomej różowej, w szczególności gdy miała wyjątkowo zły dzień pocieszyłem i podbudowałem. Nie byłem w najmniejszym stopniu zainteresowany jakąkolwiek relacją bardziej niż koleżeńską. Nie minęło kilka dni, a wprost chciała zaciągnąć mnie do łóżka, podczas normalnych spotkań na uczelni traktowała mnie jakbyśmy może jeszcze byli jeszcze parą, ale bardzo blisko tego statusu.

Niektórzy ludzie są
  • Odpowiedz
@przegrywwsrodwygrywow: Trochę przesadzasz z tym, że „wystarczy okazać niebieskiemu odrobine atencji i już jest zakochany”. Myśle, że jeśli w rozmowie jasno dajesz mu do zrozumienia, że nie ma liczyć na nic więcej to ogarnięty facet to zrozumie(nawet jeśli go po przyjacielsku przytulisz). No chyba że dajesz niejasne komunikaty.
  • Odpowiedz