Wpis z mikrobloga

Próbował ktoś jakichś maszynek do golenia od Wilkinson albo innego producenta. Innego niż Gilette bo to gówno kosztuje krocie a po dosłownie 3 goleniach już tępe. Pewnie zaraz ktoś poleci maszynkę na żyletki więc od razu zapytam - czy taką maszynką to trzeba jakoś naprawdę mega uważnie się golić? Bo tak nie chciał bym się kaleczyć co golenie. Taką zwykła to ja się nigdy nie zaciąłem chyba.

Może ktoś używa do golenia twardego zarostu One blade? Wygląda ciekawie ale nie wiem czy goli na tyle blisko skóry żebym wyglądał w miarę na ogolonego.

#golenie
  • 11
@schreder: tymi na żyletki nie ma jakiejś dużej filozofii. Pociąć można się jak goli się tak jak jednorazówką, czyli dociska się ją do twarzy. Jednorazówki mają taką budowę, że ostrze jest troszeczkę dalej od twarzy, bo mają te paski nawilżające i żeby goliły trzeba docisnąć, a ta na żyletki dotyka skóry i goli się tylko ciężarem maszynki, bez używania siły
@schreder: Maszynka na żyletki to inny świat w porównaniu do jednorazówek, raz przeciągniesz i jesteś ogolony, jednorazówką musisz kilka razy przejechać i wypłukiwać co 3 cm ( ͡° ͜ʖ ͡°). Kup sobie żyletkową, zaciąć się trudno jak ciągniesz normalnie ostrze. Same żyletki wilkinsona akurat słabe mi się wydają, BIC znacznie lepsze IMO
BIC znacznie lepsze IMO

@Giac: dziwne, ja miałem wrażenie że po wyjęciu z opakowania są już tępe. Lepiej chyba na allegro coś zamówić.

@schreder: co do golenia maszynką na jednorazówki to jeszcze kwestia tego jak skóra znosi takie golenie. Ja na przykład czułem spory dyskomfort po goleniu kilka dni z rzędu. Czułem że ściąga mi skórę. Żadne kosmetyki mi nie pomagały. Ostatecznie wolałem już zostać z brodą i używać trymera.
@schreder: Bez problemu wypróbujesz. W sumie w samej maszynce wielkiej filozofii nie ma i są praktycznie niezniszczalne.
Sam golę się jakąś niemiecką, którą dostałem... jak zacząłem się golić. Czyli grubo ponad 20 lat temu.

Kup, wypróbuj i sam stwierdzisz czy golenie żyletką jest dla Ciebie.